2.07

764 25 4
                                    

Dla takiego zjeba który ma jutro imieniny :*

-Mam do was pytanie. Chcielibyście książke stylu „Kik" lub „przypadkowy SMS"? Jeśli tak to prosze o pisanie w kom!-autorka. Nikt by nie przeczytał gdybym to normalnie napisała.

-Fajna dupa Sylwia!-krzyknął Dylan (współlokator). Ash trzepnął go w głowę. Aktualnie skacze sobie po parku linowym.

2 godziny później.

Po dwóch godzinach wspinania się i tak dalej. Następnie rozjechaliśmy się do swoich domów. Chłopacy powiedzieli „widzimy się wieczorem". Czyli coś jeszcze będzie się działo.

-Co tam starucho?-spytał Ash wchodząc do mojego pokoju.

-Dobrze dziadku, a u ciebie?-spytałam.

-Dziadku?-zapytał chłopak.

-Bo wiesz, jesteś starszy, a skoro na jestem stara to ty, to dziadziuś-zaśmiałam się. Po chwili Ash rzucił się na mnie i zaczął łaskotać.

-A....Ash....prze...przestań-mówiłam między napadami śmiechu.

-Przeproś.-powiedział nadal mnie łaskocząc.

-Ni...nigdy-powiedziałam.-Jus...Justin!-krzyknęłam.

-Co się dzieje księ...złaź z niej padalcu-krzyknął Justin i zrzucił ze mnie przyjaciela, a później przytulił do siebie. Zaczęłam się śmiać.

-Dziękuje-zaśmiałam się i cmoknęłam go w policzek. Usiadłam na swoim łóżku, a mój telefon się rozdzwonił. Przyłożyłam palec do ust pokazując, żeby chłopacy siedzieli cicho.

-Cześć Sylwia!-powiedziała entuzjastycznie kobieta.

-Cześć ciociu-odpowiedziałam.

-Wszystkiego najlepszego z okazji 18 urodzin. Spełnienia marzeń i wszystkiego co zapragniesz.

-Ojejku dziękuje.-powiedziałam uśmiechnięta.

-Niema za co. Przepraszam skarbie, ale muszę kończyć. Pa.

-Pa-odpowiedziałam i się rozłączyłam.

Następną godzinę siedziałam w pokoju i przeglądałam social media.

-Sylwia!!!-krzyknął Leo z salonu. Zbiegłam po schodach.

-Co?-spytałam.

-Za godzinę jedziemy na twoją imprezę urodzinową.-powiedział uśmiechając się.

-Okej, mogę wiedzieć mniej więcej gdzie to będzie?-spytałam.

-Ubierz strój kąpielowy.-mrugnął okiem i zniknął za ścianą. Pobiegłam szybko do siebie.

Wzięłam prysznic i umyłam włosy. Pomalowałam paznokcie, rozczesałam włosy i je wysuszyłam. Następnie spięłam je w koka, żeby mi nie przeszkadzały.

Zrobiłam smokie eye, poprawiłam brwi, wytuszowałam rzęsy, nie malowałam jeszcze ust bo nie wiedziałam co na siebie ubiorę.

Poszłam do garderoby. Na sobie cały czas mam czarne szorty i brzoskwiniową bokserkę.

Przed szafą stałam dobre 10 minut. Strój kąpielowy wyglądał tak:

Postanowiłam ubrać tą sukienkę:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Postanowiłam ubrać tą sukienkę:

Usta postanowiłam pomalować na czerwono

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Usta postanowiłam pomalować na czerwono. Na nogi wybrałam białe sandałki na koturnie:

 Na nogi wybrałam białe sandałki na koturnie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Włosy rozpuściłam i rozczesałam. Końcówki podkręciłam na lokówce, a moją równą z włosami grzywkę spięłam z tyłu głowy małą, białą spineczką.

Chwyciłam telefon, okulary przeciwsłoneczne i zeszłam na dół.

U dole schodów stali już wszyscy moi współlokatorzy, gdy mnie zobaczyli zagwizdali.

-Wy też niczego sobie-zaśmiałam się.

-Jedziemy?-spytał Ash wyciągając ramie w moją stronę. Skinęłam głową potwierdzająco i chwyciłam go pod ramię.

Wsiedliśmy do samochodów i wyjechaliśmy spod domu.

To Tylko My |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz