Spojrzałam na niego. Leżał rozwalony na łóżku, miał zamknięte oczy. Czas na zemstę.
Podeszłam do niego po cichu. Już chciałam na niego skoczyć, ale on mnie pociągnął i teraz Ash siedzi na mnie okrakiem....bardzo fajnie. Wyczuwacie sarkazm? Ja z kilometra.
-Hej skarbie. Co chciałaś zrobić?-spytał uśmiechnięty Ash, rysując swoją ręką tylko jemu znane kształty na moim udzie.
-A nic-uśmiechnęłam się.
-Na pewno?-spytał z cwanym uśmiechem.
-Oczywiście, a teraz idę spać-powiedziałam i położyłam się obok przyjaciela. Blondyn objął mnie w talii i szepnął mi do ucha:
-Dobranoc kochanie.
-Dobranoc Ashton-odpowiedziałam i odpłynęłam do krainy morfeusza.
Rano.
Obudził mnie Ash. Cały czas lekko szturchał mnie w ramie.
-Hmm-mruknęłam.
-Nie chce nim mówić, ale dzisiaj do szkoły-powiedział przyjaciel.
-Która godzina?-spytałam z zamkniętymi oczami.
-I tu się zdziwisz 7:30-powiedział, a ja się zerwałam z łóżka. Pobiegłam do garderoby skąd wzięłam świeżą czarną koronkową bieliznę i pobiegłam do łazienki.
Już umyta i ubrana w bieliznę wyszłam z łazienki. Na moim łóżku siedział Justin. Nie wstydziłam się. Podeszłam do drzwi od szafy i wzięłam moją sukienkę, którą kupiłam ostatnio na zakupach z Ari oraz dopasowane szpilki.
-Nie wstydzisz się?-spytał Justin. Co prawda czułam palący wzrok chłopaka na sobie, ale jestem przyzwyczajona, mieszkałam z Luke'iem.
-Nie dlaczego bym miała?-spytałam.
-Wiesz, właśnie stoisz przede mną w samej koronkowej bieliźnie-powiedział.
-Przeszkadza ci to?-spytałam z uśmiechem.
-Nie. Oczywiście, że nie. Dobra mniejsza o to, przyszedłem ci powiedzieć, że twoje śniadanie jest już gotowe.-uśmiechnął się do mnie podchodząc do drzwi-bardzo seksownie wyglądasz w tej bieliźnie.
-Uważaj bo ci stanie-zaśmiałam się.
-Już to zrobił-powiedział i wyszedł z mojego pokoju. Aha?
Ubrałam się w szorty i koszulkę. Szkoda jak narazie sukienki.
Zeszłam na dół.
-Hej, mała.-powiedzieli równo.
-Hej-westchnęłam.
-To prawda, że chodziłaś przed Justin'em w samym staniku i gaciach?-spytał Will.
-Może-zaśmiałam się i poszłam do kuchni po moje kanapki.-A co aż tak się podjarał?-zaśmiałam się wchodząc z powrotem do salonu.
-No, nigdy nie zapomnę tego widoku-powiedział Justin wchodząc do pomieszczenia.
-Serio? To żadna nie chce iść z tobą do łóżka i gdy widzisz jakąś pierwszą, lepszą laskę w bieliźnie to odrazu jesteś taki podjarany?-zaśmiałam się.
-Jak widzę TAKĄ laskę w bieliźnie, kochanie-zaśmiał się. Dokończyłam w spokoju śniadanie i poszłam się ubrać w:
i kremowe szpilki. Końcówki włosów lekko podkręciłam. Pomalowałam rzęsy maskarą i usta krwistoczerwoną pomadką, wzięłam do ręki czarną torebkę i miałam wychodzić, ale cofnęłam się i ubrałam na szyje złoty łańcuszek z połową serduszka. Dostałam go od Ashton'a na 16 urodziny. Jest śliczny. Ash ma drugą polowe serca.
Wszyscy chłopacy siedzieli już na dole w białych koszulach i czarnych spodniach. Podszedł do mnie Ash i pocałował w policzek.
-Ślicznie wyglądasz-szepnął mi na ucho. Uśmiechnęłam się do niego.
-Ty też.-zauważyłam, że też ma ten łańcuszek.-To ktoś już jedzie?-spytałam.
-Jedziemy razem. Robimy wielkie wejście. Jedziemy jeden za drugim, na parkingu przed szkołą stajemy obok siebie i wysiadamy równocześnie-powiedział Ash.
-Okej-odpowiedzieliśmy i ruszyliśmy do aut.
Dość długi.
CZYTASZ
To Tylko My |ZAKOŃCZONE|
AcakSylwia Przybysz lat 17. Jej rodzice zmarli w wypadku więc wyprowadza się do swojego starego miejsca zamieszkania. Czekają tam na nią starzy przyjaciele i brat. Czy Sylwia się zakocha? Od Autorki: Wygląd postaci i imiona oraz nazwiska są sławnych lu...