2.08

716 28 5
                                    

Po 30 minutowej jeździe dotarliśmy na piękną plaże, było już ciemno:

Na plaży stał bar, paliło się ognisko, a wokół niego stała masa ludzi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na plaży stał bar, paliło się ognisko, a wokół niego stała masa ludzi.

Wysiedliśmy z aut i powędrowaliśmy w kierunku znajomych. Stali tam wszystkie osoby na które mogę liczyć. (Te osoby przewijały się przez książkę, nie będę już wszystkich wymieniać-autorka).

Wszyscy do mnie podchodzili i składali życzenia. Przed ostatni podszedł Ash:

-Moja mała księżniczka ma już 18 lat. Jeszcze niedawno bawiliśmy się w piaskownicy i kąpaliśmy w kałużach, teraz stoisz tu przedemną. Kiedyś malutka brunetka w dwóch kucykach, brudnych ubraniach i czekoladą na buzi, a dziś przepiękna osiemnastoletnia kobieta. Skarbie życzę ci dużo zdrowego seksu, żeby ten twój laluś ci nic nie zrobił, bo go zabije i spełnienia wszystkich możliwych marzeń.-powiedział. W moich oczach zebrały się łzy. Przytulił mnie mocno do siebie.

Ostatni był Oscar:

-Misiu mój ty kochany. Życzę ci zdrowia, szczęścia, pomarańczy może ci goły Oscar na stole zatańczy.-powiedział śmiejąc się. Po chwili wbił się w moje usta.-Kocham cię-powiedział.

-Ja ciebie też-odpowiedziałam i ruszyliśmy w stronę baru.

Cała impreza wyglądała tak:
Wszyscy najebali się w trzy dupy. Było zajebiście. Impreza trwała do rana. Graliśmy w butelkę i inne takie zabawy. Na końcu o 5 rano kąpaliśmy się w morzu. Spałam w aucie na tylnim siedzeniu z Ozi'm  i Ash'em. Nie wiem jak się tam zmieściliśmy.

Rano.

Obudził mnie straszny ból głowy. Zwaliłam z siebie te dwie krowy i wyszłam z auta. Nadal znajdowaliśmy się na plaży. Szlam w stronę wody przecierając oczy. Po chwili poczułam coś miękkiego pod sobą i się wywaliłam.

-Cześć-wymamrotał Will.

-Hej. Spałeś tu?-zaśmiałam się. Chłopak spał na samym środku plaży.

-Tak-powiedział.

-Brawo za pomysłowość-zaśmiałam się i zeszłam z niego otrzepując się z piasku.

Na plaży siedzieliśmy jeszcze godzinę, gdy wszyscy się obudzili postanowiliśmy wszystko ogarnąć i wrócić do domu. W międzyczasie spojrzałam na zegarek. Była 14. Resztę dnia wszyscy leżeliśmy na kanapie i leczyliśmy kaca. Oscar spał u mnie. Dlatego, że go o to prosiłam. Kocham go bardzo mocno. Jest cudownym chłopakiem, wiem to.

To Tylko My |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz