Trudny początek

4.2K 133 55
                                    

wszystkoalbonic Nacia_Mendes
*Shawn

-Emily, Charlotte jest moją wspólniczką - piję kolejny łyk wina i próbuję wyczytać coś z jej wyrazu twarzy.

-Ouu - spuszcza głowę i zaczyna jeść.

Wzdycham, wpijam całą lampkę wina. Przegryzam wargę, liżę ją i w końcu przełamuję się aby komuś o tym opowiedzieć.

-Kiedy byłem mały moi rodzice często się kłócili z początku myślałem, że tak dzieje się w każdym domu-patrzę w talerz i kontynuuję - ale niestety nie w każdym. Zaczęło się od krzyku, a skończyło na biciu. Ojciec nie zważał na to czy bije mnie czy mamę. Pewnego dnia uderzył ją tak mocno w brzuch, że zaczęła krwawić. Próbowałem jej pomóc - wciągam głośno powietrze - ale zlał i mnie. Nie pamiętam czy miałem jakieś miejsce bez siniaków.

Emily zdaje się nie oddychać przez całą moją wypowiedź.

-Ile miałeś lat? - wydusza z siebie.

-Jakieś pięć - mówię beznamiętnie.

-Boże, byłeś taki malutki. Twoja matka nie mogła od niego odejść?-patrzy na mnie z wyrazem współczucia, a ja nie chcę litości. Chcę aby po prostu dowiedziała się o mnie tego czego powinna, wierzę, że to ta, która mnie naprawi.

-Była zakochana chociaż ten sukinsyn bił i mnie i ją. Zdradzał moją matkę nawet się z tym nie kryjąc. Zaraził ją jakąś chorobą weneryczną przez co zmarła, a sam odszedł na zawał. W wieku 13 lat zostałem sierotą i wychowywali mnie dziadkowie.

Przegryzam wargę i zamykam oczy.

-Mama była oazą spokoju i denerwowała tym ojca tyrana. Piękny kwiat wśród cierni. Tak opisałbym związek moich rodziców.

Emily przełyka ślinę i patrzy na mnie z szokiem i bólem.

-Współczuję Ci - spuszcza głowę.

Mam ochotę Cię pocałować.

-Tęsknię jedynie za mamą, ojciec dla mnie nie istnieje. Obiecałem sobie, że nigdy nie podniosę ręki na kobietę i będę traktował żonę z szacunkiem i miłością, którą mam nadzieję będę umiał jej dać - uśmiecham się delikatnie.

Emi kiwa głową dając znak abym dalej mówił.

-Charlotte była sąsiadką moich dziadków, babcia z pewnością opowiadała jej co młody i gniewny Shawn wyprawia - dziewczyna chichocze - albo sama widziała jak ledwo stojąc na nogach próbuję wejść do domu - parskam śmiechem i patrzę na Emily. Ma różowe policzki i lekko roztrzepane włosy.

To pewnie przez te wino.

-Charlotte postanowiła się mną zaopiekować, pomóc trochę babci. Okazało się, że dzięki muzyce otwieram się na nowo, więc sąsiadka zaczęła uczyć mnie gry na fortepianie. Lekcje stawały się coraz częstsze i dłuższe, aż w wieku 16 lat stałem się kochankiem kobiety starszej ode mnie o prawie 30 lat. Dzięki jej pomocy skończyłem szkołę, poznałem dobrych i wpływowych ludzi, a teraz w wieku 22 lat jestem prezesem jednej z najlepiej prosperujących firm w Toronto-uśmiecham się dumnie.

Emily patrzy na mnie z dziwnym wyrazem twarzy.

-Charlotte Cię uwiodła?
Miałeś 16 lat. Ktoś o tym wie?.Twoi dziadkowie? - wydaje się być zszokowana bardziej niż myślałem.

-Nie, nie Emily nikt nie wie. Ufam Ci i wierzę, że nikomu nie powiesz-nie wiem czego oczekiwałem, pomocy w zrozumienia?. Na pewno nie litości i tego, że pójdziemy do łóżka.

Mr. Shawn Mendes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz