Porwanie

83 10 0
                                    

Obudziłem się w dużej sali zaprojektowanej na planie koła. Nie mogłem się ruszyć. Po chwili poczułem krępujące mnie sznury. Co się teraz stanie? Po chwili weszło dwóch mężczyzn odzianych w czerń. Jeden z nich zbliżył się do mnie i ze stolika obok wziął strzykawkę. Gdzie ja jestem? Co się ze mną teraz stanie? Drugi z nich Usiadł w fotelu naprzeciwko mnie. W strzykawce  znajdował się jakiś dziwny przezroczysty płyn.
Usiłowałem się szarpać ale to nic nie dawało. Po chwili nieznajomy podszedł do mnie i wstrzyknął  do mojego krwiobiegu jej zawartość.
Poczułem mrowienie. Nie wiem jak to możliwe ale czułem je wszędzie.
Po chwili zrobiło mi się słabo. Znowu zemdleję. Po chwili zapadła ciemność.

                            ***
Ocknąłem się. Wydaje mi się że upłynęło dużo czasu.
Nagle rozległ się bezcielesny, basowy  głos.
- Właśnie rozpocząłeś Próbę Odwagi.
Powiedział tylko tyle i nic więcej.
Przez dłuższy czas nic się nie działo.
Nagle moim ciałem wstrząsnęły drgawki. Zaklęcie?
Czułem potworny ból w każdym odcinku mojego ciała. Dlaczego mi to robią?
Zemdlałem. Tym razem przyniosło mi to ulgę.
                              ***
Ocucono mnie wiadrem  zimnej wody.
Powinienem ich zobaczyć ale ujrzałem tylko lewitujące wiadro które po chwili również znikło. Zaklęcie Niewidzalności?
Co to jest za miejsce?
Poczułem ból. Znowu to samo. Nagle w oddali ujrzałem znak Skalara.
Zwidy? Zaświtało mi w głowie .
Znak Skalara to ich symbol.
Na początku powiedzieli że muszę przejść próbę. Służą komuś potężnemu. To wszystko to tylko silna  iluzja.
Gdy tylko to pomyślałem wszystko się skończyło a ja ujrzałem przed sobą dwóch mężczyzn. Jeden z nich uscisnął mi rękę i pogratulował a drugi mnie rozwiązał.
- Wytrzymałeś próbę odwagi. Dzięki temu zostałeś magicznie wzmocniony. Nie czujesz już bólu fizycznego a twoja magia jest dużo mocniejsza.
Zasługujesz by być członkiem naszej grupy.
Po chwili przede mną pojawił się pergamin z listą warunków członkostwa i miejscem do podpisania.
Spokojnie wszystko przeczytałem. Gdy nagle zmroziła mi się krew w żyłach. Ostatni warunek głosił że jeśli sprzeciwię się Arcymistrzyni to stracę duszę. Co za potwór może stawiać takie okropne warunki i wymyśleć próbę taką jak przed chwilą? Co ja mam teraz zrobić? Jeśli się nie zgodzę pewnie mnie zabiją. Myślę że są do tego zdolni. Ale jeśli się zgodzę będę musiał zawsze być posłuszny nieważne przed jakim zdaniem mnie postawi. Chyba wolę komuś służyć niż umrzeć. Bo przecież służba kiedyś musi się skończyć. Pewnie jak zrobię ostateczne zadanie. Zgadzam się.
- Podpisuję.
Po tych słowach pojawiło się magiczne pióro i podpisało dokument.
- Gratuluję członkostwa.
Ciekawe jakie będzie kolejne zadanie?
- Twoim kolejnym zadaniem będzie przejść Próbę Snów. Po jej ukończeniu strach będzie ci obcy. - powiedzieli mężczyźni jakby w odpowiedzi na moje myśli.
Nie może być tak źle jak dzisiaj. Przejdę Próbę Snów.
Zresztą nawet się już nie boję.
Ale czym będę musiał się zmierzyć?

Gildia Magów  [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz