cz.2.Rozdział.3.

12 0 0
                                    

Kierujemy się do apartametu Patryka. Patrycja zapukała i otworzył nam Wojtek.

-Panie do kogo?

-Jest Patryk?

-Patryk jakieś panie do ciebie!!!-Patryk przyszedł a my trzy wzieliśmy go za nadgarstek zamykając drzwi wampirowi.

-Przepraszam ,ale kim panie są?

-Diana ,Patrycja i Daria mówi ci to coś. Bo właśnie przed tobą stoimy.

-Wojtek powiedział mi że czuje wasz zapach ,ale to nie możliwe. Jednak wy tutaj. Co ja mam powiedzieć Wojtkowi i Antkowi. Jak Antek właśnie jest u mnie i upija się jak codzieni.

-Wymyślisz coś...-Przerwał mi. Widać było ,że się zdenerwował.

-Dziewczyny po co wy tu wogule przyszłyście. Twój dom Daria zostanie zbużony za dwa dni. Wiec czego w chcecie. Nie wiem jak wam pomóc. Antek mnie i każdego kto ma z wami kontak zabije. Wiec żegnam. -W tym momecie zobaczyłam tych dwoje meskich dziwek.

- Okej. Dziewczyny czy oni to przecież... Jak my tego nie zauważyliśmy.- Patryk poszedł a my podeszłyśmy do chłopaków. Teraz to my ich załatwimy.

-To wy! Tutaj!

-Wszystko wiem!

-Daria a nam może wyjaśnisz.-Odwruciłam się do nich twarzą a do chłopaków plecami. Co było błedem. Ugryzł mnie ,czarne plamki pojawiły się przed oczami. Widziałam jak drugi gryzie dziewczyny.

-Pomocy.-Tyle wydusiłam. Nastała ciemność. Jeśli to koniec to chce umrzeć z dziewczynami. Chciałabym jeszcze pocałować ostatni raz Antka.

Cześć ciekawe kto to taki...
Miłego wieczoru.




Los czarodziejkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz