cz.2.Rozdział. 16

17 1 0
                                    

Dziewczyny na szczeście mi powiedziały że zasnełliśmy razem z Antkiem w rogu. Siedzimy i rozmawiamy na luzie. Dziewczyny się patrzą na mnie to na Antka i Janusza. Udake że tego nie widzie boje się.

-Daria może czas powiedzieci no wiesz.

-Jak się upije to bedzie czas.

-Na odwage ,tchurzu. -Wtrąciła się Patrycja.

-Pamietasz Patrycja jak ostatnio tak na mnie powiedziałaś co się stało.- Spojrzałam na nią to na moje piwo.

-A wogule to już zaczełyśmy a ty to skoniczysz. Czekaj Wojtek też wie chyba i Mateusz. Wiec w czym problem?

- W życiu.  Diano w życiu.

-Dobra ktoś nam wytłumaczy co się tu dzieje?-Spytał Antek głosem alfy.

-Okej. Janusz to twój dziadek. Gdybym nie ja pewnie był by innym człowiekiem. Nie ważne w sumie. Maks jest wybawicielem świata. Pomoże mu dwie dziewczyny i czterach chłopaków. Ma wygraci z złem tak mówi przepowiednia. Ta przepowiednia jest napisana w książce. Która znajduje się w tym pokoju. Coś jeszcze chcecie wiedzieci.

-Luno ty wziełaś tą książke do ręki. Ona jest przeklenta. Przecież pisał to Edward on zginą. Powiedział że jest przeklenta. Powiedział że tylko zło i dobro tykaci to może.-Dawid się wtrącił.

-Czyli to ja jestem zła. Czyli ale jak to.

-Nie wiem luno może o tym nie rozmawiajmy.-Zmieniliśmy temat. Antek za akceptował prawde.


Los czarodziejkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz