-Tak jasne.-Poszliśmy na góre do naszej kiedyś sypialni. Boje się co on mi powie. O czym bedziemy rozmawiaci? Czy chodzi o Piotra? Coś zrobiłam nie tak? Jak to bedzie dalej?-Daria ja cię nie rozumiem. Jesteś taka. Eh... Raz pewna siebie raz nie. Raz odwarzna raz nie. Staram się cię kochaci ,ale ty mnie odpycharz. Ta sytułacja z tym wampirem. Mam tyle pytani odpowiesz mi na nie?
-Tak ,mów.
-Co się stało miedzy tym jak nas porwano?
-Walczyłam ,wezwałam duchy ,zapłaciłam cene którą była odwaga. Nastepne.
-Co robiłaś z tamtym wampirem?
-Nic. Kazałam mu się rozebraci. Odrazu zaczął mówić prawde. Nastepne.
-Czemu przyszłaś w samym staniku?
-Byłam ubrudzioma krwią wampira.
Nastepne.-Wiesz gdzie chce cię pocałować?
-W usta?
-Nie
-W policzek?
- No to gdzie?
- W kościele kiedy powiemy sobie ,,tak"
-Nie boich się ,że ci uciekne znów?
-Kocham cię i nie boje się. Jesteś tylko MOJA.
- A ty jesteś tylko MÓJ. Kocham cię Antek.-Przytulił mnie od tyłu i patrzyliśmy co się dzieje przez okno. Nagle usłyszeliśmy krzyk Dawida. Zbiegliśmy na duł w zawrotnym tepie.
-Co się stało?
-Luno! Czy to duch czy żywi?
-Żywi. Sokojnie. -Odetchneli podbiegli do mnie i się przytulili.
-Jak dzieci. Robimy impreze?
-O alfo witaj. Luno impreza za wolność jak zawsze?
-Ej mieliście inaczej do mnie mówić. Tak idzicie po wszystko jest w piwnicy.
-Dobrze Dario.-Poszli. Ktoś zapukał. Wszyscy się rozgadali. Zapaliłam światło w holu. Działa tylko w holu i w salonie. Otworzyłam drzwi a tu Maks! Ten Maks wilkołak.
-Cześć.-Miał torbe sportową.
-Cześć Daria miałm wybraci. Wybrałem a jak tu jestem to znasz odpowiedzi. Jak wybrałem.
-Choci impreze robimy.
-Z checią. -Wszedł do środka.
- Wyjaśnisz mi skąd wiesz ,że jestem wilkołakiem?
- Później. Chodzi przedstawie cię.-Weszliśmy do salonu wszyscy już tam byli.
-To jest Maks wilkołak. Maks to jest Wojtek mój dobry przyjaciel wampir.-Wskazałam na Wojtka siedziącego obok Diany i Patrycji.-Dziewczyny obok to Diana i Patrycja tam siedzi brat bliźniak Patrycji ,Patryk. Tamtych troje stojących na baczność to Dawid ,Michał ,Dominik. - Wskazałam na wszystkich został tylko Antek. - Tamten to Antek ,Alfa.
-Cześć ,Daria mówiła mi o was dużo ciekawych rzeczy.
-No jak coś to ona jest MOJĄ metą ,chłopcze. Wiec tylko ją tknij a...-Maks odsuną się. Antek obioł mnie w tali.
-Okej ,okej. Ona mnie by nawet nie chciała.
-Ja tu jestem słucham was! -Michał wyłonił się z ciemność i pomachał nam ręką.
-Ktoś ty?-Zapytał Maks.
-Michał beta o tego tu Alfy. A ty Maks tak?
-No tak. Okej rozpoczynamy tą impreze.
-Jeszcze jest kilka osób które muszą tu być. W konicu prawda są moimi przyjaciółmi. Zacznijcie beze mnie.
Musiałam tu poprawke wprowadzić. Chce aby mniej się działo.
CZYTASZ
Los czarodziejki
WerewolfHistoria czarodziejki żywiołu wody. Niby zwykła biseksualna czarodziejka. Pomogła wampirowi i syrenie. Traktuje ich jak rodzinę której nie ma. Co jeśli jest metą alfy? Co jeśli potężny król wampirów zmieni dziewczynę? Co jeśli będzie kimś więcej n...