Fontanna

899 86 56
                                    

_Aikoshia_ dziękuje za zwrócenie uwagi na Torda :)

-Więc jak minęła ci noc? - Zapytał znudzony Tom.

-*Amamamam* - wy mlaskał Edd nie mając chyba ochoty na rozmowę.

-Aha... - Rzucił krótko czarnooki. - Jakieś plany na dziś? - Chłopak zwrócił swoją uwagę na Ciebie.

-Tak... - Zaczęłaś lecz przerwał ci Tord wchodzący do kuchni.

-Wybieramy się do miasta. - Powiedział z uśmiechem, siadając obok Ciebie.

-Co? Nie wierzę ci. - Oznajmiwszy to czarnooki zaśmiał się.

-Nie rozumiem w co tu nie wierzyć... - Powiedziałaś patrząc na chłopaka zdziwiona. - Zaraz możemy jechać tylko skocze jeszcze do łazienki. - Oznajmiłaś wstając od stołu.

-Będę czekał przy drzwiach. - Powiedział krótko Tord patrząc na Toma, który nie wierzył w zaistniałą sytuację.

Skocznym krokiem udałaś się do łazienki. Chwyciłaś szczoteczkę do zębów i podziwiałaś nowe ozdoby, które kupił ostatnio Matt. Zastanawiałaś się po co kupił mydelniczkę w kształcie lamy. Usłyszałaś z dołu donośny głos rudowłosego, który wyrażał chyba swoją opinię na temat jakiejś bajki, która według niego nie ma sensu. A sam w tym czasie ogląda My Little Ponny i Barbie.
Po paru minutach byłaś na dole. Na kanapie siedział Matt, który mamrotał coś pod nosem. Przy wyjściu czekał na ciebie już Tord, który odtworzył ci drzwi i przepuścił cię w nich.

-To gdzie jedziemy? - Zapytałaś z uśmiechem.

-Może na początku na lody do parku. - Zaproponował mężczyzna siadając za kierownicą.

-Tak! Jedźmy do tego parku, który jest obok dworku. Jest tam ślicznie i mają fontannę. - Powiedziałaś zapinając pasy.

-Wedle życzenia. - Powiedziawszy to zapalił samochód i ruszyliście w drogę.

Pogoda wam sprzyjała bo było prawie 25°C a na niebie nie było ani jednej chmurki.

-Zastanawiam się jakim cudem dalej z nami mieszkasz. - Zaczął chłopak lecz zobaczył twoją minę. - Mam na myśli to, że jeszcze z nami nie zwariowałaś. - Dodał szybko z niezręcznym uśmiechem.

-Czasem doprowadzacie mnie do szału, ale w sumie nie mam na co narzekać. Jesteście naprawdę fajnymi współlokatorami. - Powiedziałaś uśmiechając się do chłopaka.

Chłopak odpowiedział tylko delikatnym rumieńcem na twarzy.

-Tord?

-Tak? - Chłopak popatrzył na ciebie.

-Bo... Mam takie pytanie. - Powiedziałaś, bawiąc się gumką do włosów, która była na twojej ręce.

Chłopak wyraźnie zaciekawiony nic nie powiedział.

-To prawda, że trzymasz w domu broń? - Zapytałaś spuszczając wzrok.

-Tak... Nie mogę jej nosić przy sobie bo Edd się o to wścieka, ale pistolet bezpiecznie spoczywa w moim pokoju. - Odpowiedział spokojnie chłopak.

Przez resztę drogi rozmawialiście o wojsku, filmach, broni i dlaczego Matt ma zakaz gotowania.

-Jesteśmy na miejscu. - Oznajmił mężczyzna odpinawszy pasy.

-Nareszcie! - Powiedziałaś krótko, wysiadając z auta. - To gdzie najpierw idziemy?

-Może chodźmy kupić lody a potem usiądziemy obok fontanny i zjemy. - Zaproponował Tord i spotkał się z entuzjazmem z twojej strony.

Tom × ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz