Sprzątanie

1.2K 90 21
                                    

(Piosenka wyżej będzie w tym rozdziale)

Przeszukujesz połowę szafy ale nie wiesz co na siebie włożyć dzień nie należy do najcieplejszych. Szukałaś koszulki od Toma ale po tym jak wylądowało na tobie śniadanie Matta musiałaś dać ją do prania.
Kątem oka w rogu pokoju zobaczyłaś rzucone zakupy z wczoraj. Podeszłaś do reklamówek i wyciągnęłaś z nich nowe rzeczy. Stwierdziłaś że w sumie możesz je założyć i byłaś ciekawa czy reszcie chłopaków spodoba się twój nowy wygląd.
Szybko się ubrałaś lecz dziwnie wyglądałabyś chodząc po domu w czarnej skórzanej kurtce więc zastąpiłaś ją czarną lekką jeansową kurteczką. Zanim skierowałaś się do drzwi chwyciłaś lusterko od Matta i przeglądnęłaś się w nim.
Gdy wychodziłaś z pokoju trafiłaś na Edda.
-Hej! Ładnie wyglądasz
Powiedział chłopak
-Dziękuję
Odpowiedziałaś uśmiechając się do szatyna.
-Słuchaj jest sprawa... Nie wiem co wydarzyło się wczoraj na siłowni ale Tom i Tord chodzą strasznie wściekli na siebie i szczerze mówiąc przebywanie z nimi w jednym domu jest średnio bezpieczne
Powiedział chłopak z widocznym skrępowaniem. Chyba było mu wstyd za zachowanie tej dwójki ale nic przecież nie mógł na to poradzić.
-I najlepiej będzie jak zostawimy ich samych w domu... Matt pojechał do jakiejś kuzynki i my też lepiej się zmywajmy stąd przynajmniej na 2-3 godziny
Popatrzyłaś na niego trochę zdziwiona ale widać że tamta dwójka nie przepadała za sobą.
-Masz racje spadajmy stąd. Śniadanie zjemy na mieście a potem się coś wykombinuje
Odpowiedziałaś z delikatnym uśmiechem i razem zeszliście po schodach.
Gdy już chcieliście wychodzić dostrzegł was Tom. Było już dość późno bo zegar pokazywał godzinę 10.30. Czarnooki znów miał uroczo rozczochrane włosy i był wyraźnie zaspany.
-Gdzie idziecie?
Zapytał po chwili
-Yyy... Idziemy do muzeum wrócimy pewnie około 13-14
Odpowiedział szybko Edd jąkając się trochę przy tym.
Chłopak wyszedł ty chciałaś udać się za nim lecz głos Toma powstrzymał cię jeszcze na chwile.
-Ślicznie dziś wyglądasz. Pasują do ciebie te ubrania.
Powiedział czarnooki wyraźnie patrząc się na potwora który był na twojej koszulce. Uśmiechną się i udał w stronę kuchni życząc wam miłej zabawy.
Wyszłaś z domu a w aucie czekał już Edd.
-To najpierw śniadanie a potem muzeum?
Zapytał chłopak gdy wchodziłaś do auta
-Tak! A gdzie jedziemy na śniadanie? Do McDonalda?
Popatrzyłaś się na szatyna a ten tylko kiwną potwierdzająco głową.
Po paru minutach byliście na miejscu. Edd zamówił cole i hamburgera za to ty wzięłaś kawę i lody. Chłopak patrzył na ciebie dość dziwnie bo był marzec ale nie przejęłaś się tym
-Jesz lody w marcu?
Zapytał po chwili
-Zawsze jak jestem w McDonaldzie kupuje lody i kawę. Taka moja mini tradycja
Odpowiedziałaś z uśmiechem biorąc łyk kawy.
-Tom też tak robi tylko do tego bierze jeszcze frytki.
Powiedział szybko Edd i uśmiechnął się
Po skończonym posiłku udaliście się do pobliskiego muzeum. Byłaś tu już setki razy ale zawsze miło było tu wracać. Przypominały ci się spacery z rodzicami i wycieczki szkolne. Nie było tu nic nowego co przyciągnęłoby twoją uwagę ale oglądałaś wszystko po kolei dyskutując z Eddem o każdej rzeczy jaka tam była. Chodź znałaś to miejsce na pamięć to bawiłaś się świetnie. Miło było znów spędzać czas z Eddem tak jak kiedyś. Po wyjściu z muzeum była dopiero 12.20 więc szatyn postanowił zabrać cię na lodowisko.
Wypożyczyliście łyżwy i ostrożnie weszliście na lód. Nigdy nie jeździłaś zbyt dobrze. Już milion osób próbowało cię nauczyć jak się nie wywalać ale nikomu jeszcze się to nie udało. Edd postanowił że to on cię w końcu nauczy. Nie wierzyłaś w powodzenie tej misji ale mu ufałaś
-Misja "siostra na lodzie" rozpoczęta!
Zawołał radośnie szatyn i złapał cię za ręce asekurując cię przed upadkiem.
-"Siostra na lodzie"? Serio?
Zaśmiałaś się i spojrzałaś na Edda. Chłopak znów traktował cię jak młodszą siostrę. Było to urocze a poza tym zawsze chciałaś mieć starszego brata.
Na początku było źle, bardzo źle lecz po paręnastu minutach szło ci coraz lepiej. Widać było że Edd był dumny z twoich postępów na lodzie. Po około godzinie jazdy zeszliście z lodu było wam strasznie zimno. Na zegarku dochodziła godzina 14 więc postanowiliście wracać do domu. Przez całą drogę zastanawialiście się czy ta dwójka nic sobie nie zrobiła.
Weszliście do domu i zastaliście Torda przed telewizorem. Chłopak gdy cię zobaczył uśmiechnął się i puścił ci oczko. Nic nowego... Zastanawiałaś się gdzie może być Tom. Poszłaś pod jego pokój i usłyszałaś gitarę. Zapukałaś ale chyba tego nie usłyszał więc powoli otworzyłaś drzwi i zastałaś Toma siedzącego na łóżku z gitarą. Chłopak nie zauważył że weszłaś był skupiony na grze. Po chwili zaczął śpiewać.

Tom × ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz