Siedziałaś w salonie czekając na Starka, który miał wrócić ze spotkania kilka godzin wcześniej. Stresowałaś się, ponieważ Tony wyłączył kamerkę znajdującą się w jego zbroi. Kiedy miałaś już sobie odpuścić na ekranie przed tobą pokazała się twarz miliardera.
-Zanim zaczniesz krzyczeć daj sobie wytłumaczyć jedną rzecz. - oznajmił spokojnie.
-Jak mam nie krzyczeć. Miałeś być 5 godzin temu. Wiesz jak się o Ciebie bałam. - westchnęłaś opadając na wielki narożnik.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Nie przepraszaj mnie tylko mów, kiedy będziesz.
-Zostało mi jakieś 100km, więc za jakieś 10 minut.
-Czekam w sypialni. - rozłączyłaś się idąc do wcześniej wspomnianego pomieszczenia.
2.
-Idziemy dzisiaj do moich rodziców! - krzyknęłaś wchodząc do garażu, gdzie brunet grzebał coś w swoich zbrojach.
-Żartujesz? - zapytał odkładając klucz francuski na stoliku obok.
-Mówię jak najbardziej poważnie. Pakuj się jedziemy tam na tydzień.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Czy ty masz łzy w oczach? - spytałaś patrząc na jego twarz, która nie za bardzo cieszyła się z twojego pomysłu.
-Skąd. - przetarł szybko oczy.
-Jak tak mówisz. Tony obiecuje, że wynagrodzę Ci to po powrocie. - uśmiechnęłaś się zadziornie całując go przelotnie w policzek.
-Obiecujesz?
-Tak, a teraz idź się pakuj, bo nie zdążysz za 2 godziny wyjeżdżamy.
3.
Chodziłaś po mieście ze swoim kuzynem. Wychowywaliście się razem, dlatego byliście bardzo ze sobą zżyci. [I.T.K.] obejmował Cię jedną ręką, więc osoby, które was nie znały mogły uważać was za parę. Rozmawiając z nim kątem oka zobaczyłaś Starka po drugiej stronie ulicy . Byłaś przygotowana na taką sytuację, dlatego wyjęłaś kartę z napisem ,,Kuzyn" z skierowanym na niego strzałką. Reakcja Tony'ego była bezcenna.
