12.

901 68 50
                                    

Rozdział 12

Złodziejka

Wspomnienie Pansy cz 2

I co planujesz? - Selena uśmiechnęła się delikatnie przeczesując szczotką platynowe włosy.

To będzie coś szczególnego - zarechotała Pansy machając nogami w powietrzu. Leżała na wielkim łóżku topiąc się w niebieskiej, satynowej pościeli. Miała na sobie bokserki i biały podkoszulek z napisem " Wredne Zołzy RLZ"

Podzielisz się?

Wybacz, Sel. To tajemnica, którą zostawię tylko dla Draco - Pansy przygryzła wargę zapisując coś w swoim dzienniku. Po chwili zamknęła go wsuwając pod poduszkę.

Na pewno będzie zachwycony. - Selna zachichotała. - W końcu taka laska jak ty... Jesteś przepiękna Pansy!

Sel, nie żartuj, wszyscy wiedzą, że ty i Zabini jesteście najlepszą parą!

Zimny wzrok Seleny odbijał się w odbiciu lustra.

Naprawdę? Och Pansy, nie przesadzaj. Mówią tak, bo nie widzieli Ciebie i Draco.

Chciałabym...

Jestem pewna, że zostaniesz jego dziewczyną. On cię uwielbia.

Chyba raczej nie znosi - Pansy westchnęła opierając dłoń na poróżowiałym policzku.

– Ciężko mu okazywać uczucia - posłała jej pocieszające spojrzenie. – Draco już taki jest.

Pansy! - głos matki dobiegał z dołu - Przyjdź tu natychmiast!

Już idę matko! Zaraz wracam Sel! Przechwycę nam piwo karmelowe!

Moje ulubione.

Wiem! - zarechotała Pansy skacząc z łóżka i zbiegła po schodach zostawiając Selenie odgłos butów. Spojrzała na swoje zimne odbicie. Odłożyła szczotkę i dystyngowanym krokiem podeszła do łóżka Pansy powoli wysuwając z pod poduszki różowy dziennik Pansy. Śmiało otworzyła ostatnio zapisaną kartkę. " Urodziny Draco".

Pansy spochmurniała wpatrując się w świstek, który trzymała w dłoni. Na jej twarzy malowało się zatroskanie i smutek. Podeszła do okiennicy i wpatrzyła się w bijący srebrnym światłem księżyc. Ten blask zawsze przypominał jej kolor oczu Draco'na. Tyle się ostatnio pozmieniało. Ślizgoni i Gryfoni znieśli swój cało-pokoleniowy konflikt i zaczęli się dogadywać. Ona zaczęła się z nimi dogadywać. Kto by pomyślał? A to wszystko przez zamianę Hermiony i Blaise'a.

Niesforny, śmieszny Ron, który wpasowywał się w sytuacje, rozchwytywana, pani zarządu, idealna prefekt Granger, w której odnalazła swoja koleżankę i Harry. Harry Potter, który zaprzątał jej ostatnio często głowę, męczył w snach i powodował rumieńce na policzkach. To wszystko może się teraz skończyć za sprawą Seleny. Nie widziała jej od tylu lat...czasami widniała na okładkach czasopism. Jeszcze bardziej piękniejsza, seksowniejsza i przerażająca niż kiedyś.

– Granger - szepnęła zastanawiając się co robią teraz Gryfoni – nawet nie wiesz jak bardzo jesteś do niej podobna.

Odeszła a podmuch wiatru zrzucił z parapetu stary pergamin, której tytuł nosił nazwę "Urodziny Draco - pocałunek"

– Więc - zaczął Draco idąc cichymi krokami schowany pod pelerynką niewidką wraz z Harry'm. Nie cierpiał ciasnoty, a tym bardziej Potter'a. Przeklinał Granger, za to że tak łatwo dał się jej omamić. – Jaki masz plan?

Mój przyjaciel Zabini  -   I Draco Malfoy IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz