rozdział 6

4.8K 203 21
                                    

  -Ona jest z Hydry! Dlatego muszę z nią porozmawiać!- krzyknąłem.

Tony Stark   
                                                        Wyciągam telefon z kieszeni i dzwonię do córki.

   -Viviana wracaj.- powiedziałem niespokojnie.

   -Dlaczego?- spytała.

   -Proszę wróć.

   -Dobrze, już idziemy.- odparła cicho.

Park

Viviana

   -Mój tata kazał nam wrócić.- zaczęłam.- Ale mówił to tak jak bym miała za chwile umrzeć.- dokończyłam.

   -To chodźmy.- uśmiechając się do mnie poszliśmy w stronę Avengers Tower

Po 10 minutach byłyśmy już przy wieżowcu. Weszliśmy do windy naciskając guzik na piętro, w którym pewnie większość bohaterów się znajduję. Kiedy wyszliśmy z windy zobaczyłyśmy coś okropnego.

- Matko Boska! Nick odłuż ten pistolet!- krzyknęłam ze strachu.

- Viviana choć tu!- powiedział Tony.

Victoria

Wiem o co chodzi. Pewnie Steve się wyglądał. Ale i tak mogą mi naskoczyć.

   -Jesteś z Hydry! Tak czy nie!?- krzyknęł Fury.

   -A gówno Cię to obchodzi!- mówiąc to odskoczyłam w bok, ponieważ Pirat strzelił w moją stronę.

   -Zwarjowałeś!- krzyknął Kapitan.

   -Tony zabierz ją do celi. Potem wróć.- powiedział Nick.

   Stark chwycił mnie za rękę wciągając do windy i zjeżdżając do celi.

Nick Fury

Kiedy Tony wrócił powiedziałem im mój jaki mają na następne tygodnie.

   -Vivana możesz pójść do swojego pokoju?- spytałem. Nie słysząc żadnej odpowiedzi dziewczyna  skierowała się w stronę swojego pokoju.- Wy usiądźcie.- powiedziałam do bohaterów.- Każdy z was będzie od teraz będzie jej pilnował.- oznajmiłem. - W poniedziałki Tony, we wtorki Wanda z Visionem, w środy Clint, w czwartki Natasha, w piątki Steve, a w sobotę i niedzielę wszyscy. Nie możecie jej spuścić z oczu. 

   - Ale... - Zaczął Clint

   -Nie ma żadnego ALE. Macie jej pilnować i nie ufać.- powiedziałem i wszedłem do windy.

Taki krótki rozdział dla was👥 Gwiazdkujcię🌟 i komentujcie✏ Dobranoc (00.25)😪🙋

Painful Death Córką KapitanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz