rozdział 10

4.4K 179 44
                                    

Wtorek rano

Victoria

Czuje jak ktoś mnie szturcha. Pomału otwieram oczy i widzę nie kogo innego tylko Wandę.

-Wstawaj.- powiedziała.

-Która godzina?

-10- odpowiedziała.- Za pół godziny jedziemy kupić ci ubrania bo nie będziesz chodzić w tych samych przez kolejny tydzień.- uśmiechnęła się i wyszła.

Pomału wstaje z łóżka i staje przed lustrem. Obróciłam się tak, aby widzieć plecy. Mam na nich bliznę, która ciągnie się wzdłuż kręgosłupa. Są również inne blizny, ale mniejsze. Kiedy się na nie patrze, przypominają mi się początki w Hydrze. Aż ciarki mnie przeszły. Odeszłam od lustra kierując się w stronę łazienki. Wykonałam poranne czynności i wyszłam z pokoju w staniku sportowym nie zważając na moje blizny w stronę kuchni żeby zrobić szybkie śniadanie. Kiedy wyszłam z windy nie było nikogo w pomieszczeniu, więc spokojnie podeszłam do lodówki i wyciągnęłam mleko. Przygotowałam również miskę do której nasypałam płatki czekoladowe. Kiedy zalewałam je białą cieczą poczułam spokojny oddech za moimi plecami. Spokojnie obróciłam się w stronę nieznajomego albo znajomego. Jest to jakiś chłopak, na oko 16-latek.

-Co widzisz ciekawego na moich plecach?- spytałam spokojnie ze sztucznym uśmiechema( tak umiem być spokojna ).

-No... właśnie...- Nie mógł dokończyć, ponieważ przerwał mu Stark.

-O, w końcu przyszedłeś pajączku.- uśmiechnął się sztucznie do niego. A na mnie nawet nie raczył spojrzeć.

Ominęłam dwóch chłopaków i poszłam w stronę swojego pokoju. Nawet śniadania nie zjadłam! Kiedy już się w nim znalazłam do pokoju weszła Wanda z białym T-shirt'em.

-Proszę. Załóż to.- wręczając mi koszulkę.

-Dziękuję.- odpowiedziałam.

Kiedy wyjechałyśmy była 10.45, a teraz jest prawie 16. W ręce trzymam 3 siatki ubrań i jedną kosmetyków i butów. Jesteśmy naprawdę głodne. Nic nie jadłyśmy w mieście, a ja w dodatku nie zjadłam śniadania.

-Victoria zrobisz te twoje pyszne naleśniki?- spytała Wanda.

-Pewnie. Tylko pójdę się rozpakować.- odpowiedziałam i poszłam w stronę pokoju.

Szybko się rozpakowałam i ubrałam się w białą koszulkę w czarne paski, która odkrywa ramiona i dekolt, o tego bordową spódniczkę i białe trampki.

Szybko się rozpakowałam i ubrałam się w białą koszulkę w czarne paski, która odkrywa ramiona i dekolt, o tego bordową spódniczkę i białe trampki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy jestem już gotowa pójdę do kuchni przygotować jedzenie. Wchodząc do pomieszczenia zobaczyłam chłopaka siedzącego na sofie, który ogląda telewizję. To chyba ten chłopak, którego spotkałam "rano". Tak to on. Spokojnie przeszła obok niego w stronę kuchni. Wyjęłam potrzebne składniki i zaczęłam robić ciasto.

Nagle poczułam dotyk na ramieniu... 

REKLAMA.

To do zobaczenia jutro

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To do zobaczenia jutro.

Painful Death Córką KapitanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz