Śmierć

27 8 0
                                    


Śmierć owija mgiełka skrytości

Bogini, której ciągle brakuje sytości

Uśmierca sukcesywnie każde ciało

Aby coś nowego powstało.


Nie mam zupełnej pewności

Bynajmniej zero ufności

Czy po zgonie istnieje nowe życie

Innymi słowy - co jest mianowicie?


Wyobrażam sobie Ziemię bez smutku

O rajskim i boskim zakątku

Dostrzegłem też bezkresną nicość

Gdzie wędrowała cała ludzkość.


Dumałem nad wiecznym cierpieniem

Nad niekończącym się dniem

Nędzy gorszej niż na globie

o nie wymownej żałobie!


Jednak powtarzam to tylko wyobrażenia

Opowiadania, baśnie i stare wierzenia

Jako człowiek mogę w to wierzyć

Rozpowiadać, mądrzyć i szerzyć.


Szczerze to tylko ludzkie domysły

Twarzy Bogini nie widziały żadne osły

Osobiście tylko kawałek spostrzegłem płaszcza

Jak Śmierć mnie oszczędza - ludzi kosą oczyszcza.


Wyglądu kostuchy nie można łatwo opisać

Zakłada kościotrupa maskę - pelerynę widać

Jednak to wyłącznie pewna koncepcja

Boginię wciąż otacza mistyczna egzystencja...

Zbiór wierszy RojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz