Zachód słońca

48 9 5
                                    


Kolejny dzień zapadł się Nam pod ziemię

Kolejny zachód słońca przysłoniło wzgórze osamotnione

Rzekł Bóg niechaj w końcu Ciebie przemienię

Nie jesteś sam, jeszcze nie wszystko minione...

Przypatruje się na zachodzącą gwiazdę

Wtula twarz swoją w cień Jego - oblicze

Wie, że słońce zachodzi, aby po drugim końcu świata

Światło oświetlało każdą ludzką rozgwiazdę

Bo nie każdemu z Was czasu tyle starcza!


Na przyciemnionym niebie pierwsze gwiazdki dostrzega

Wraz z zachodzącym słońcem Śmierć ciągle ostrzega

Tych co dzisiaj nie oświetli poranna gwiazda

Tych co już spotkała tylko w jedną stronę jazda

Tych stopy co już nigdy nie zamoczą w strumyku

Tych co nigdy nie zastaną fizycznego ubytku

Tych Wszystkich których nawet nie znaliśmy

Tych co tak bardzo, ale bardzo kochaliśmy.


Na niebie zabłysną jakoby kolejna gwiazdeczka

Po każdym zostanie podobna pamiąteczka

Rzekł do swoich potomków starzec obserwujący wzgórze

Każdego z Nas czekają takie podróże.

Wraz ze słońcem się narodziłem, wraz z nim i zgasnę

Może po drugim końcu świata zobaczę gwiazdę

Od Słońca naszego o wiele bardziej jasne?

Zbiór wierszy RojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz