Zegar

19 7 3
                                    


Gdyby zegar potrafił mówić

Nie byłbym już nigdy samotny

Serce w rytm muzyki zaczyna trybić

Zegar zagłuszam, bo i tak małomówny...


Przechadzam się po swoim pokoju

Zagłuszam swoje haniebne myśli

Nie chciałbym słyszeć własnego eseju

Może moje plany w końcu coś ziści?


Otwieram szafkę, w niej pradawna klepsydra

Piasek zaczyna się sypać i syczeć

Muzyka ucicha, jakoby zaczyna milczeć

Szum głośny, wyraźny, pojawia się Hydra.


Hydra - potwór z dziewięcioma głowami

Na jej miejsce odrastają kolejne węże

Odrastają wraz z głuchymi sekundami

Jak myśli diabelskie, które w głowie dzierżę!


Biorę klepsydrę i roztrzaskuję o ścianę

Zagłuszam pradawnego potwora, znów zegar

W uszach dudni i krew zaczyna formować się w ranę

W tym momencie jedzie po mnie autokar...

Zbiór wierszy RojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz