Ballada o samobójcy

23 8 6
                                    


W mrocznej piwnicy

W pewnej dzielnicy

Samobójca jeden

Widzę ogród Eden!


Mówi tak ze smutkiem.

Wziął swoją pętelkę

Nawinął na belkę

Przeżegnał w geście

Aniołowie nieście!

Mówi pełen strachu.


Zerka na wyrocznię

Co mówią potocznie

Głupotą nazywa!

Śmierć to kłopotliwa...

Wzdycha zagubiony.


Zawiązuje pętle

Zajada nutelle

Ostatni posiłek.

Nie będę się głodzić

Po co mam się łudzić!


Kiedy skończył ucztę

powiedział – na pocztę

wyślę list do mamy.

Dodaje, że wkrótce

Popłynie na łódce!


Za tą twoją zdradę

Tak do piekła jadę!

Samobójca klęka

Wie już jaka męka

Więc się tak nie lęka.


Gdy podwinął nogi

Zobaczył los srogi

Zaczął się dusić

Nic nie mógł wykrztusić.

Zbiór wierszy RojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz