Chapter two

1.1K 59 0
                                    

Soundtrack -Superme Patty- blah blah

10:53
- Co ja bym bez ciebie zrobiła- powiedziałam ze szczerym uśmiechem na twarzy

- nie zdałabyś ostaniej klasy z chemii, a twoi klienci nie mieli by czego ćpać - rzuciła szczerząc do mnie swoje białe ząbki

- muszę już iść - wymamrotałam robiąc na koniec minę zbitego szczeniaczka

- paa - powiedziała wieszając ręce na mojej szyji i zostawiają buziaka na czole

- pa pa - powiedziałam odwzajemniając uścisk

Miałam już wychodzi kiedy do głowy przyszła mi pewna myśl.

- Dalia? - rzuciłam

- taak? - powiedziała przeciągając powoli każdą literkę

- mogę przyjść do ciebie w sobotę - to było zdanie oznajmiające niż pytanie

- tak spoko - powiedziała z ciepłym uśmiechem na twarzy

18:28
Wychodząc z taksówki głośno westchnęłam, nigdy nie miałam poczucia czasu zawsze muszę przyjść spóźniona albo jak w tym przypadku grubo przed czasem.
Stojąc na plecami w stronę drogi wpatrywałam się w ogromne podświetlane napisy klubu w którym za pół godziny miałam spotkać się ze zleceniodawcą.

W podbrzuszu czułam dziwny ucisk,
To specyficzne uczucie zawsze zwiastował coś co będzie miało ogromny wpływ na moją przyszłość
Coś jakby moja podświadomość dokładnie wiedziała co teraz się stanie,
I w jakimś stopniu mnie na to przygotowywała
Nie zdarzało się to często, ale jak już to zawsze się sprawdzało.
Na przykład kiedy pierwszy raz sama wracałam ze szkoły i w autobusie poznałam Troya.

Przez te wszystkie lata szkoły to on był jedyną osobą której mogłam się wygadać.
Bardzo często się kłócimy i najlepiej to udawalibyśmy że się nie znamy ale gdy przychodzi co do czego to skoczylibyśmy za sobą w ogień.
Pomimo tych wszystkich rzeczy w które on mnie wplątał , tych sytuacji z których musiałam go ratować i łez których przez jego głupotę wylałam.

To Troy jest dla mnie jak brat którego nigdy nie miałam.

Alive Commodity | lil peepOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz