EVA
Spotkanie w Mroku
Nalałam do kieliszka czerwonego wina, pochodzącego z mojego własnego mini barku domowego. Wygodnie rozłożyłam się na sofie w salonie, otulając moje ciało delikatnym kocem. Butelka wina, choć o niewielkiej zawartości procentowej, zaczęła rozgrzewać mnie od środka, wprowadzając w atmosferę błogiego relaksu, który umocnił się wraz z pierwszym łykiem. Oglądałam ostatnie sceny mojego ukochanego filmu, „Dom nad jeziorem".
Przypomniałam sobie, ile razy z Harrym oglądałam ten film, często zamykając go w błogim uniesieniu lub wtulając się w niego, gdy emocje sięgnęły szczytu. Teraz, po naszym rozstaniu, łzy same spływały mi po policzkach, przypominając o chwilach, które na zawsze pozostaną w mojej pamięci. W tych momentach Harry zawsze tulił mnie do siebie, delikatnie ocierając każdą kroplę łez. To były piękne chwile, które teraz stawały się jedynie nostalgicznymi wspomnieniami.
Film dobiegł końca, a ja z trudem oderwałam się od sofy, by udać się na górę do sypialni. Zmęczenie dnia i wpływ wina sprawiły, że zasnąłem ledwie chwilę po położeniu się do łóżka. Obejmując poduszkę, pogrążyłam się w krainie snów.
W nocy obudziłam się na siku, czując niewielki dyskomfort od pełnego pęcherza. Wychodząc z toalety, z zaspanymi oczami, usłyszałam niespokojne, dziwne odgłosy dobiegające z dołu. Z refleksem reagującym na nieznane, sięgnęłam po jakąś miotłę, która stała w schowku. Nie chciałam zapalać światła, by nie wydać swojej obecności.
Z każdym cichym krokiem w dół, serce biło mi szybciej. Dźwięki stawały się coraz bardziej wyraźne, jakby coś poruszało się po kuchni. Ostrożnie zbliżyłam się, starając się być niezauważoną. Widziałam tylko zarys mebli i kształty w mroku, ale nic nie dostrzegałam, co mogłoby być źródłem tych dźwięków. Ciemność sprawiała, że czułam się jak w niewidocznym labiryncie.
- Kto tu jest? - moje słowa rozległy się przerywanym szeptem, a wzrok skupiłam na nieznajomej postaci, która niemal zlała się z mrokiem – Nie ruszaj się, bo cię zastrzelę – groźnie odezwałam się do nieznajomej postaci, która uniosła ręce do góry.
- Evo, to ja – głos przemówił, jakby z ukrycia i nagle wszystko zaczęło nabierać cech sceny z horroru.
- Co ty tu do cholery robisz! – krzyknęłam, chcąc zapalić światło, ale nieznajomy przerwał mi, zanim dotknęłam włącznik.
- Proszę cię, nie zapalaj światła. To jeszcze nie ten moment. Jeszcze nie możesz mnie ujrzeć – zrezygnowałam z rozświetlenia pomieszczenia.
Chyba bałam się tego, kogo ujrzę.
- Czemu włamałeś się do mojego domu?
- Chciałem zobaczyć cię jak śpisz – odparł, a moje myśli poleciały w kierunku trzymającego się cienia zboczeńca.
- Czasami się ciebie boję.
- Nie bój się mnie. Ja naprawdę nic ci nie zrobię – coś zaczęło trzeszczeć, wstrzymując oddech w mojej klatce piersiowej.
- Co to do cholery?
- Mój zmieniacz głosu.
- Że co? – z przerażeniem starałam się ogarnąć nowy element tej dziwnej sytuacji.
- Nie chciałbym, abyś rozpoznała mnie po głosie na balu.
- Spieprzaj z mojego domu! – odsunęłam się, szukając w szafce pudła, które wcześniej podarował mi ten tajemniczy intruz.
- Ale Evo – rzuciłam w niego pudłem.
- Bierz to i spadaj!
- Ałaj – jęknął, przerywając naszą wymianę zdań. – Nie potrafisz mi zaufać.
- Nie!
- Trudno, ale nie dam za wygraną. Zrozum to, że my należymy do siebie – zabrał pudło i opuścił miejsce, jak tajemniczy duch, zostawiając mnie z głową pełną pytań.
Tego było za wiele. Siedziałam w półmroku, przygnieciona ciężarem tego, co przed momentem się wydarzyło. Jak on śmiał manipulować mną w taki sposób? Głos modulatorem? To absurd. Czułam się jak dziecko, które naiwnie wierzy w bajki, a tu rzeczywistość okazała się szara i okrutna. Nachodził mnie w nocy, podszywając się pod niewiniątko. Ta gra musiała się skończyć.
Decyzję o wyjeździe podjęłam zdecydowanie. Obudzę się, to zadzwonię do linii lotniczych zapytaniem o zmianę lotu na wcześniejszy. Chciałam oderwać się od tego szalonego tańca emocji, odzyskać kontrolę nad swoim życiem. Tutaj nie miałam prywatności, a on wciąż wchodził do mojego świata.
CZYTASZ
Należymy do siebie - Korekta (Zakończone)
RomanceWciągająca powieść "Należymy do siebie" to pełna emocji podróż przez życie Evy, kobiety sukcesu zmagającej się z pustką w swoim związku. Nagłe pojawienie się Nathaniela rzuca cień na jej spokojne dni, rozpoczynając historię pełną tajemnic, romansu i...