- Nie śpią z tobą.
- Jasne.
Zaśmiał się i się rozłożył na krześle.
- Jak coś to idziecie już dzisiaj.
Mama jeszcze powiedziała i pobiegła na górę, a ja przewróciłam oczami.
- W końcu ci to zostanie tak na stałe.
Matt powiedział.
- Co?
- Przewracanie oczami. Co chwilę to robisz.
- Bo każdy mnie wkurza. A ty w szczególności.
Jezu ja będę z samymi chłopakami! Nie! Dlaczego?!
- Masz jakąś siostrę?
Spojrzałam na niego.
- Nie.
- Alaaan... Będziesz tam moją psiapsi.
Przytuliłam go, a on się zaśmiał.
- Anal! Ile razy mówiłam żebyś nie rozrzucał wszędzie ciuchów?! Masz dziewiętnaście lat!
- Jeszcze nie jestem pełnoletni, więc mamusiu...
- Ja już byłam! I w tym domu panuje zasada że po osiemnastce jesteś już pełnoletni!
- Czyli mogę pić, palić...
- Nie!
Poszła na górę, a ja się zaśmiałam. Coś tam było że zmienili wiek pełnoletności do dwudziestu jeden lat. Głupio, wolałam osiemnastkę.
- Kurwa, kocham waszą matkę.
Matt się zaśmiał.
- Ta, spróbuj z nią pomieszkać.
Westchnęłam i zeszłam z kolan Alana.
- Nie mam zamiaru.
- Mamo! Buntuję się i idę do Jakoba!
Weszłam na górę i weszłam do ich pokoju. Chyba w złym momencie, bo... Leży pod tatą.
- Puka się. Co?
- Idę do Jakoba.
- Do Conora.
- W takim razie będę tu siedzieć i będziecie mieli nici z seksu.
Uśmiechnęłam się i usiadłam na krześle, a mama usiadła na łóżku.
- Proszę bardzo.
Wzruszyła ramionami.
- Mamo! Nie chce siedzieć u Conora.
- Jasne.
~~~
- Nie! Nie chcę! Mamooo!
Zaczęłam się wyrywać, ale ona dalej mnie ciągnie.
- Zamknij się! Idziemy!
Mocniej zaczęła ciągnąć.
- Nie!
- Nie pyskuj mi tu! Idziesz do Conora i koniec kropka! Nikt cię tu nie zgwałci!
- Jego syn mnie zgwałci!
- Mam to gdzieś!
Wepchnęła mnie do ich domu i poszła. Ugh! Chciałam wyjść, ale ktoś mnie przytrzymał.
- Zapłaciła mi dwie stówki za przytrzymanie cię.
Tyler powiedział.
- Gdzie mam swój pokój?!
CZYTASZ
I hate you, baby || ZAKOŃCZONE
Fanfiction"Odwróciłam się tyłem do niego i przytuliłam misia. - Dlaczego śpisz z misiem? Zaśmiał się i owinął rękę wokół mojego pasa. - Bo to mój misio i go kocham. Możesz wziąć rękę? Miałeś mnie nie dotykać. - Nie zgrywaj takiej niedostępnej. - Nie zgry...