117. "Nie wierzę że to zrobiłaś."

7.9K 422 107
                                    

Pocałował mnie i się wyprostował, przysuwając mnie do siebie, a tamci zaczęli klaskać. Ugh...

- Grubo!

Debile i idioci... Odsunęliśmy się od siebie i go przytuliłam, a on chyba zapalił.





- Jak tam Cooper? Jak ci się żyje z naszą Emily?

Zaśmiali się, a ja przewróciłam oczami.

- Zajebiście. Ale wy mi powiedzcie, co do niej macie? Bo nic wam nie zrobiła, a wy się śmiejecie.

- Widziałeś zajebiste zdjęcia?

- Nie.

Nie! Nie pokazujcie mu no! Trudno że wszystko widział... Nie chcę żeby to zobaczył.

- Kto jej to zrobił?

Tyler zapytał, no nie...

- Taki jeden. Nieźle, nie?

Puściłam Tylera i poszłam za skały. Boże... To zdjęcie to ja jak jestem na nim naga i się schylam, bo akurat mi musiały upaść spodenki. Ugh... Nienawidzę ich...

- Ej, jesteś tu?

Tyler podszedł, a ja wymusiłam uśmiech.

- Jak widać.

- Wszystko okej?

- Tak, jasne.

- Chodź tu.

Przytulił mnie mocno, a mi spłynęła łza. Ugh...

- Na pewno jest okej?

Spojrzał na mnie i mi starł łzę, a ja się uśmiechnęłam i kiwnęłam głową.

- Wiem że nie jest...

- Nie chciałam żebyś to zobaczył...

- Nie będę się z ciebie śmiał ani nic. A zdjęcie mi się bardzo podoba.

- Nie wypowiadaj się.

- Mogłabyś mi powysyłać takie zdjęcia.

- Nie będę ci wysyłać nudesów.

- Jaasnee, zobaczymy.

Zaśmiał się, a ja się uśmiechnęłam.

- Dupek.

- Mhmm, suka.

Podniósł mnie i poszedł w jakąś stronę.

- Jutro idziemy do mojej cioci. I mój kuzyn jest... Kochany, ale nie sądzę żeby cię polubił...

- Ile ma?

- Jest w twoim wieku.

- Damy radę.

Spojrzałam na tamtych i zobaczyłam jak jeden się trzyma za nos. Co..? Zabiję go.

- Tyler przysięgam że cię nienawidzę.

- Dlaczego?!

- Uderzyłeś go!

- A, to dla ciebie kochanie.

Zaśmiał się, a ja się uśmiechnęłam.

- Masz nie bić ludzi.

- Dla ciebie będę. To mi sprawia przyjemność.

- Ale jesteś sadystą.

- Zawsze i wszędzie.

Pocałował mnie i potarł moje plecy pod bluzką.

I hate you, baby || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz