- Która mnie obraża. Loren, masz co do powiedzenia?
- Jesteś głupią pizdą.
Mama się uśmiechnęła, a my się zaśmiałam. Kocham ją...
- Nie zostawię ich.
- Rick... Znajdziesz o wiele lepszą, daj spokój. Chce ci się siedzieć w tej dziurze?
- Tak. Kocham ich i naprawdę ich nie zostawię.
- Przykro mi, ale musisz wybrać. Ja tu więcej nie przyjadę.
Rozejrzał się i się uśmiechnął, a następnie na nią spojrzał. Dawaj tato...
- Dalej ich nie zostawię. Jak mam wybierać, to to przegrasz. Kocham cię, ale ich też.
Wyszła stąd, a mama przytuliła tatę.
- Nienawidzę cię za to co jej powiedziałaś.
Westchnął.
- Kocham cię.
Uśmiechnęła się.
- Nie, nienawidzę cię.
Usiadł na krześle, a ja wstałam i poszłam na górę. Dobrze wiem co się zaraz będzie działo. Po chwili ktoś wszedł, Matt. Uh...
- Dzięki...
Uśmiechnęłam się.
- Luz. Jest okej?
- Mhm...
- Okej, to... Ja będę iść.
Skierował się do drzwi, chcę żeby został no, ale wtedy wyjdzie że go lubię. Ma zostać, czy nie? Tak...
- Matt... Zostań...
Odwrócił się i na mnie spojrzał, a ja się uśmiechnęłam.
- Na pewno?
- Mhm... Coś może ci się stać i...
- Mieszkam naprzeciwko, kochanie.
Zaśmiał się.
- Po prostu zostań, boże... Chyba że nie chcesz.
- Raczej że chcę.
Rzucił się na łóżko i mnie złapał w biodrach, a następnie posadził sobie na kolanach, przez co znowu mi się podwinęła spódniczka. Uh...
- Em... Możemy coś obejrzeć...
Uśmiechnęłam się i chciałam z niego zejść, ale mnie przytrzymał.
- Co cię tak speszyło?
Zaśmiał się.
- Nic.
Szybko odpowiedziałam, a on mnie do siebie przybliżył.
- Na pewno?
- Mhm...
Poczułam jak przejechał palcem po materiale moich majtek. Kurwa mać.
- Matt...
- Ej, przecież nic nie dotknąłem.
- Dotknąłeś.
- Przez majtki się nie liczy.
Uśmiechnął się i znowu to zrobił. Ja pierdole.
- Musisz?
- Nie wzięłaś mojej ręki, czyli ci się podoba.
Mega... Zabiłam go wzrokiem, a on się tak mega fajnie uśmiechnął i znowu przejechał palcem po materiale moich majtek. Przygryzłam wargę, a on mnie pocałował. Uh... Zaczął poruszać tym palcem, a ja lekko uniosłam biodra i go położyłam. To jest złe. Bardzo.
CZYTASZ
I hate you, baby || ZAKOŃCZONE
Fanfiction"Odwróciłam się tyłem do niego i przytuliłam misia. - Dlaczego śpisz z misiem? Zaśmiał się i owinął rękę wokół mojego pasa. - Bo to mój misio i go kocham. Możesz wziąć rękę? Miałeś mnie nie dotykać. - Nie zgrywaj takiej niedostępnej. - Nie zgry...