154. "Ile razy mam ci powtarzać żeby nie kraść cukierków? "

6.9K 535 384
                                    

~ osiem lat później ~

- Kochanie, umyj zęby!

Krzyknęłam do Bruna, a on się zaśmiał i gdzieś uciekł. Ugh...

- Matt! Zajmij się synem! 

- Oglądam mecz!

- Mam gdzieś twój mecz. Chcesz żeby mieli brudne zęby i żeby żadna dziewczyna go nie chciała?

- Zajmę się nim.

Wstał i za nim pobiegł, a ja usiadłam na krześle i westchnęłam. Mamy małego dzieciaczka o imieniu Bruno i straszą dziewczynkę, Blair. On wybrał Blair, ale jest śliczne...

- Mamo, głodna jestem.

Usiadła obok mnie.

- A co chcesz?

- Zupę pomidorową...

- To będziesz musiała trochę poczekać, ale... Mogę ci zrobić kanapki, albo coś usmażyć jak chcesz.

- Chce naleśniki!

Bruno przybiegł i wdrapał się na kanapę, a ja się zaśmiałam.

- Naleśniki?

- Tak!

- Bruno nie uciekaj mi tak!

Matt tu przybiegł.

- To z czym chcesz te naleśniki, co?

Posadziłam go sobie na kolanach.

- Selek i dzem.

- Oddzielnie?

Pokiwał głową, a ja się uśmiechnęłam i wstałam, idąc do kuchni. Zaczęłam robić te naleśniki, a po chwili ktoś mnie przytulił od tyłu.

- Kochanie...

- Czy ty zawsze musisz ich zostawiać samych?

- Nie zawsze?

Zaśmiał się i mnie pocałował w szyję.

- Jasne. Ostatnio ich nawet zostawiłeś w sklepie, w parku i już nie wspomnę o basenie.

- Ej, to oni mi uciekają.

- Nie, ty ich nie pilnujesz. Masz córeczkę to się nią zajmij. Synkiem też.

- Zajmuje się! Czy ty mi chcesz powiedzieć że nie jestem odpowiedzialny?

- Tak!

- Dobra, to prawda, ale! Możemy dzisiaj pójść na specerek po Anglii.

- Tak? I gdzie tym razem ich zostawisz?

- Oh, w stawie z kaczkami.

- Spierdalaj.

- Oj wiesz że ich i ciebie kocham.

Pocałował mnie w szczękę, a ja się uśmiechnęłam.

- Daj mi zrobić te naleśniki.

- A rób.

- Blair! Też chcesz naleśniki?

- Tak!

Przybiegła tu uśmiechnięta, a Matt się zaśmiał i ją posadził na blacie.

- Idziemy na spacerek?

- A nie zostawisz mnie?

Kocham ją! Matt otworzył buzię i na mnie spojrzał, a ja się zaśmiałam.

- Nie kochanie, nie zostawię cię nigdzie.

- Zostawiłeś mnie ostatnio w parku.

- Wieem... Ale tym razem cię nie zostawię. Pójdziemy na spacer.

I hate you, baby || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz