Rozdział 15.

6.4K 271 8
                                    

Bardzo dziękuję! Są już dwa tysiące gwiazdek (głosów)! W takim razie kolejny rozdział już wchodzi;) Zapraszam😘😘😘

Jego usta już prawie muskały moje wargi, aż nagle...

Odsunął się. Wyraz jego twarzy bardzo się zmienił, zamiast uśmiechu był grymas, a w oczach widoczna była tylko nienawiść. Nie wiedziałam, co się dzieje. Przyparł mnie do ściany i docisnął. Zapanował nade mną strach. Myślałam, że jest inny, że jest dobry, a jak zwykle się zawiodłam. Chwycił mnie za szyję.
- Skąd masz ten amulet? - wysyczał patrząc na jedyną pamiątkę po mojej zmarłej matce. Najwidoczniej naszyjnik wzięli żołnierze, bo znalazłam go w szafce.
- To p-pamiątka p-po mojej ma-matce- zaczynałam się dusić.
Puścił moje gardło, ale nadal ograniczał moje ruchy.
- To niemożliwe.
- To jedyna rzecz po niej. Nie pamiętam jej, nie mam nic oprócz tego...
- Podaj imię swojej matki, natychmiast!
Jego ostry głos przyprawiał mnie o dreszcze.
- Nazywała się Marissa Goldman, ale mówili na nią Ree Goldie.
- O Boże - powiedział i zaprowadził na łóżko.
- Wybacz, nie chciałem. Myślałem, że zabiłaś moją matkę. Myliłem się, tak samo jak przez te wszystkie lata gdy wierzyłem, że moja siostra nie żyje. Wiesz, że miałem przyrodnią siostrę. Z kolei moja mama nie żyje i też nazywała się Marissa Goldman...
Zaniemówiłam. Miałam brata, a był nim jeden ze znienawidzonej przeze mnie rasy. Zrozumiałam coś. Byłam pół wilkiem i miałam wilkokrwiste korzenie.
- Wyjaśnij mi to. Czyli kim jestem?
- Jesteś pół-wilkołakiem, lecz to nie oznacza, że nie masz w sobie siły. Nie wiem, do czego jesteś zdolna, może masz siłę jak omega, może beta. Jest możliwość, że kiedyś tą moc wyzwolisz, lecz nie musi tak być. Jak na razie jesteś człowiekiem.
- Zawsze nienawidziłam wilkołaków, a teraz dowiaduję się, że sama nim jestem. Oprócz Ciebie nie mam nikogo bliskiego. Obiecasz, że nigdy mnie nie opuścisz?
- Obiecuję, ale kiedyś zaufasz swojemu mate, tak działa ta więź, ja pewnie pójdę w odstawkę. Więź niestety nie sprawia, że zapomnisz o jego czynach, jedynie zmieni Twoje uczucia, myśli nie. Przykro mi. On się stara, bez Ciebie był okrutny i mściwy.
- O tym akurat wiem, ale Ty nigdy nie pójdziesz w odstawkę, jesteś moją jedyną rodziną, a póki On nie zorientował się, że zostałam mu przeznaczona, widziałam Jego prawdziwe oblicze i mam dość. Skończmy ten temat.
- Dobrze, jak chcesz...
Oparłam się o niego. Objął mnie ramieniem i tak trwaliśmy w ciszy. Było miło spokojnie, dopóki...

Polsat
Przepraszam, ale dalsza część będzie gotowa i dopracowana dopiero jutro lub na weekendzie;)

Zachęcam do komentowania, odpisuję na nie;)

W razie jakichkolwiek pytań piszcie na priv, jeżeli nudzi Wam się w wakacje - piszcie do mnie, jeśli chcielibyście dedykację, konkurs czy cokolwiek innego - piszcie;) Śmiało, nie gryzę😂😂😂

Dopełnienie DuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz