Rozdział 25.

5.2K 231 17
                                    

Cel: 50 000 wyświetleń do końca wakacji. Pomóżcie! 😘
Komentujcie
Obudziłam się. Wszystkie wydarzenia pamiętałam za mgłą. Niby wiedziałam, co robiłam, ale nie miałam na to wpływu.
Najzabawniejszy był moment, kiedy spojrzałam na zmęczonego Mike'a. Był cały w jedzeniu, podrapany, a na rękach miał kilka siniaków. Szybko powinny się zagoić, bo jest wilkiem, ale samo posiadanie ich przez dziewczynę musiało poruszyć jego ego. Uznałam, że jako dobra siostrzyczka jeszcze mu dokopię.
- Cześć braciszku, jak tam po wczorajszym? Przepraszam za moje zachowanie, nie panowałam nad sobą. Nurtuje mnie jedno pytanie, czyli jak to jest być pobitym przez babę, w dodatku z rodziny, która nie jest w pełni wilkiem?
- Nie przypominaj mi- wysyczał zaciskając pięści. Był naprawdę rozdrażniony, ale to nie był koniec.
- No, no, do twarzy Ci w jedzeniu oraz śladach po mojej agresji.
- Cicho!
- Może to kiedyś powtórzymy? Chętnie wyładuję swoje emocje na kochanym braciszku.
- Nie dobijaj mnie! Już i tak czuję się poniżony przez to jedzenie które na mnie wyplułaś.
- Sorki, taki kawał chciałam zrobić. Wybaczysz mi? - zrobiłam maślane oczka i niewinnie się uśmiechnęłam.
- Dobra, ale... Kiedy znajdziemy jeziorko też wejdziesz do wody.
Wiedział, że nie przepadam za leśnymi kąpielami, ale zgodziłam się. Wyruszyliśmy w dalszą drogę.

Po kilku godzinach dotarliśmy nad malutkie jezioro. Tak jak obiecałam, weszłam do wody i próbowałam się zrelaksować. Chwilę popływałam, a potem postanowiłam leżeć przy brzegu. Mike natomiast wykonywał różne wodne akrobacje, zmieniał się w wilka i pływał w swoim drugim wcieleniu. Naprawdę nie sądziłam, że wilki będą tak kochać kąpiele. No cóż, wiem dość mało o współczesnym świecie, dotąd jedynym moim zadaniem była praca.
Nagle mój brat znieruchomiał. Ja zresztą też, bo ujrzeliśmy coś, co bardzo nas zdziwiło. Daleko, na terenie nieznanym i niezamieszkiwanym zobaczyć można było... Dym.

Jeszcze w czasie wakacji będzie można liczyć na rozdziały codziennie lub co kilka dni, ale po rozpoczęciu roku zwolnimy tempo😘

Dzisiaj krótki rozdział, przepraszam, ale to początek do rozwinięcia akcji i może nawet dłuższych części😘

Gwiazdki i komentarze mile widziane;)

Dziękuję za Waszą obecność tutaj, jeżeli macie pytania - piszcie, i w komentarzach, i w prywatnych wiadomościach, odpisuję w przeciągu kilku godzin;)

Być może niedługo powstanie maraton, postaram się😘

Wasza
~ Roxie~




Dopełnienie DuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz