Budzę się z pięknego snu, w którym znowu byłam na Hawajach. Z moją mamą, z moim tatą i bratem. Surfowałam...
Co mamy dzisiaj? O tak. Niedziela. Wracam do rzeczywistości... niedziela - muszę powiedzieć dzisiaj Theo o ciąży.
Patrzę na zegarek i wyskakuję z łóżka. Dziesiąta! Zaspałam. Cholera, muszę się pospieszyć. Mój ekspresowy prysznic trwa dwie minuty i wkładam pierwsze ciuchy, które wpadają mu w ręce.
Kiedy jadę do domu Theo, zaczynam się pocić i trząść. Muszę się uspokoić, przestać, ale nic nie działa.
Będzie dobrze... Musi być.
Biorę głęboki oddech. Niedługo później docieram do jego domu. Widzę jego samochód, więc musi być w środku.
Wysiadam, jeszcze bardziej zdenerwowana.
- Czas poznać twojego tatusia - szepczę do swojego brzucha, do mojego nienarodzonego jeszcze dziecka. Naszego dziecka.
W moich oczach pojawiają się łzy, ale szybko mrugam, żeby się ich pozbyć. Muszę być silna.
Pukam do drzwi. Oto ta chwila, która zmieni jego życie.
Drzwi otwiera Ruth w eleganckiej sukience. Muszę przyznać, że ładnie wygląda. Patrzy na mnie i na jej twarzy pojawia się grymas. - Co ty tutaj robisz? - Pyta.
- Muszę porozmawiać z Theo, ja...
- Przepraszam, ale musisz zrobić to później. Właśnie wychodzimy na randkę, którą długo planowaliśmy, nie chcemy się spóźnić...
- Ale to pora lunchu - zauważam. - Ludzie chodzą na randki zazwyczaj w porze kolacji...
Ruth przewraca oczami, jakby moja logika była niedorzeczna. - Zrobimy to co chcemy. W każdym razie, wybacz, ale musimy już iść.
Theo podchodzi do drzwi. Ma na sobie garnitur i krawat, wygląda uroczo.
- Ruth, jesteś gotowa? Cho... o, cześć Shai. Co tu robisz? - Pyta, kiedy mnie zauważa.
Moje ręce zaczynają się trząść. - Ja... Muszę ci coś powiedzieć. To bardzo ważne.
- Śmiało, ale zrób to szybko.
- Nie mogę... Musimy być... sami.
Ruth nachmurza się. - Masz coś do ukrycia? - Syczy do mnie, po czym patrzy na Theo. - Coś przede mną ukrywasz? Czego mu nie mówisz?
- Nie Ruth, wszystko jest w porządku - zerka na mnie i marszczy brwi. - Shai, cokolwiek chcesz mi powiedzieć, Ruth może też to usłyszeć. Teraz musimy się pospieszyć, bo spóźnimy się na naszą randkę, więc powiedz to co musisz, albo w ogóle nic nie mów.
- Theo... nie mogę - odpowiadam. Znowu czuję się zraniona... Jeśli wiedziałby, o co chodzi... Nie stawiałby wtedy ich randki na pierwszym miejscu.
- Wybacz Shai, nie wiem o co chodzi, ale to będzie musiało poczekać - mówi Theo i razem z Ruth zaczynają odchodzić w stronę jego auta.
Nie, nie może tak po prostu odejść... Nie zdążyłam mu powiedzieć, a on musi wiedzieć.
- Theo! Poczekaj! To bardzo ważne! - Krzyczę.
Odwraca się i przewraca oczami. - Skoro to takie ważne, powiedziałabyś mi przy Ruth. Teraz jest za późno, musimy iść - otwiera drzwi do samochodu dla Ruth, która wsiada do środka.
- Theo! Proszę... nie mogę. Jutro wyjeżdżam do LA, nie mam czasu.
- Więc powiesz mi przez telefon. Shai, ta randka jest dla nas bardzo ważna. Twoja sprawa może poczekać, o ile w ogóle jest taka ważna jak mówisz - odpowiada i wsiada do samochodu.
- NIE ROZUMIESZ! TO BARDZO WAŻNE! WAŻNIEJSZE NIŻ TWOJA GŁUPIA RANDKA! - Krzyczę. Moja wiadomość ma zmienić jego życie.
Theo odpala samochód.
Nie potrafię myśleć racjonalnie. Wychodzę przed jego samochód.
- Theo, proszę - błagam go.
- Shai, odsuń się i się uspokój! - Krzyczy.
Okej. Nie zależy mu.
Ma dziecko, ale ma to w dupie.
Nie zależy mu na tym dziecku. Jedyne co czuję to ból. Bezsilność i ból. Zaczynam płakać, łzy spływają w ekspresowym tempie i nie potrafię ich powstrzymać, po chwili rezygnuję z wszelkich prób.
Siadam na trawie i chwytam się za brzuch, pozostając przez chwilę w takiej pozycji. Jednak później wstaję, bo nie chcę, żeby jego sąsiedzi na mnie patrzyli.
Nieważne. Nie dbam o to, skoro on nie dba o nasze dziecko. Ma gdzieś to, że stworzył nowe życie. My stworzyliśmy...
Ponownie dotykam brzucha. - W porządku, skarbie. Mama cię kocha - szepczę, a łzy wciąż spływają po moich policzkach. - Tata... może nie, ale mama będzie cię kochać zawsze, nieważne co się stanie.
CDN.
A cóż to za maraton? 😏🤔
CZYTASZ
knocked her up PL (SHEO STORY) [ZAWIESZONE]
FanfictionShailene Woodley i Theo James zostali przyjaciółmi od pierwszego spotkania. Tak właściwie, kimś więcej niż przyjaciółmi. Shailene jest zdezorientowana w swoich uczuciach dla Theo. W międzyczasie, Theo jest w skomplikowanym związku z jego długoletnią...