~ 4 ~

6.1K 430 59
                                    

— Skup się, Kat! Jak tak dalej pójdzie to nie opanujesz tego do śmierci

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Skup się, Kat! Jak tak dalej pójdzie to nie opanujesz tego do śmierci.

Tego dnia Kathryn i James spędzali popołudnie w Pokoju Życzeń, ćwicząc jedno z cięższych zaklęć jakim było wyczarowanie Patronusa.

— Staram się, James!

Gryfon westchnął głęboko po czym rzekł:

— Zacznijmy od początku... Sztuka wyczarowania patronusa jest bardzo trudna i złożona. Patronus jest formą pozytywnej energii, zmaterializowanej pod postacią srebrzysto – białego obłoku, najczęściej przybierającego formę zwierzęcia...

— Z tym zwierzęciem dajmy sobie spokój. Nie potrafię wyczarować samego obłoku a co dopiero...

— Spokojnie, Kat. Wszystko w swoim czasie — zapewnił ją James — Moc patronusa zależy od siły szczęśliwego wspomnienia, dlatego postaraj się przywołać swoje najlepsze wspomnienie.

— Staram się! — zapeszyła się Kathryn po czym celując różdżką przed siebie, powiedziała:

Expecto Patronum!

Nic.

Expecto Patronum! EXPECTO PATRONUM DO JASNEJ CHOLERY!

James widząc dziewczynę, która machała swoją różdżką jak opętana, zaśmiał się po czym podszedł do niej i wyciągając swoją różdżkę, rzekł spokojnie:

Expecto Patronum.

Z końca jego różdżki wyleciał biały obłok, który z czasem przekształcił się w dużego jelenia, który szybował w powietrzu nad ich głowami.

Kathryn przyglądała się temu z szeroko otwartą buzią, nie mogąc wyjść z podziwu.

— Jakie przywołujesz wspomnienie? — zapytał po chwili James.

Kathryn usiadła pod ścianą wyciągając z torby dwie butelki z sokiem, z czego jedną podała Jamesowi:

— Różne — odparła zrezygnowana dziewczyna — Mój pierwszy dzień w Hogwarcie...

Na te słowa James się zaśmiał.

— O ile mnie pamięć nie myli, pierwszego dnia o mało nie zostaliśmy przekąską dla wielkiej kałamarnicy. Jeśli dla Ciebie to przyjemne wspomnienie to chyba coś z Tobą nie tak.

Kathryn szturchnęła łokciem Jamesa po czym kontynuowała:

— Święta w rodzinnym domu, zanim tata od nas odszedł...

James przyjrzał się blondynce i rzekł:

— Za tym pięknym wspomnieniem kryje się dalsza historia, która do takich nie należy. Musisz nauczyć się rozdzielać wspomnienia by ze sobą nie kolidowały, a wtedy może Ci się uda.

Kathryn spojrzała na Gryfona z niepewną miną na co ten dodał:

— Na pewno Ci się uda, Kat!

Powiedziawszy to stanął przed dziewczyną i chwycił jej rękę, pomagając wstać.

— Dzięki, James. Widzimy się później?

— Syriusz ponoć zwędził kilka kremowym piw i dyniowych ciastek z kuchni, więc czeka nas zabawny wieczór. A teraz biegnę do Remusa błagać go by dał mi przepisać zadanie na Transmutację. Do zobaczenia Kat!

Po tych słowach James wybiegł z Pokoju Życzeń.

Kathryn westchnęła leniwie po czym ostatni raz wycelowała różdżką przed siebie i szepnęła:

Expecto Patronum.

Nic.

Między nami • James Potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz