~ 8 ~

5.5K 434 46
                                    

Następnego dnia, tak jak Kathryn z Jamesem zaplanowali, mieli „przypadkowo" spotkać się na błoniach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następnego dnia, tak jak Kathryn z Jamesem zaplanowali, mieli „przypadkowo" spotkać się na błoniach.

— Skończyłaś już esej dla Sprout? — zapytała Lily krocząc u boku przyjaciółki.

— Jaki esej? — zapytała szczerze zdziwiona Kathryn.

— Oh, no tak... Gdybyś podczas lekcji nie plotkowała tyle z Jamesem i Syriuszem to zapewne byś wiedziała — odparła Lily kręcąc przy tym głową.

— O! — zawołała nagle Kathryn — O wilku mowa!

— Cześć, dziewczyny — przywitał się James, robiąc zaskoczoną minę — Co wy tutaj robicie?

— Spacerujemy — oznajmiła Lily.

— W takim razie nie będę wam
przeszkadzał... — rzekł James robiąc kilka kroków w tył i znacząco zerkając na Kathryn.

— Ależ skąd! — zaprzeczyła szybko blondynka — Możesz do nas dołączyć. Prawda, Lily?

Kathryn i James w milczeniu spojrzeli na Evans, która uśmiechnęła się nieśmiało pod nosem po czym odparła:

— Jasne, byłoby miło.

Kathryn dostrzegła jak James wzdycha z ulgą i z uśmiechem do nich dołącza.

Trójka Gryfonów spacerowała po błoniach, dyskutując na przeróżne tematy.

— Za tydzień jest wypad do Hogsmeade, wybieracie się? — zapytała Lily.

— Tak, muszę uzupełnić zapasy... — odparła wesoło Kathryn.

— Niech zgadnę... — zaczął James spoglądając na blondynkę — Lukrecjowe pałki?

— Dokładnie!

— I pamiętaj, że wisisz jedną mleczną czekoladę Remusowi — dodał chłopak.

Lily zerknęła na dwójkę Gryfonów i uśmiechając się pod nosem, wtrąciła:

— Czasem mam wrażenie, że to Ty dzielisz z nią pokój, a nie ja.

Dzień chylił się ku końcowi, toteż trójka uczniów powolnym krokiem zmierzała ku szkole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzień chylił się ku końcowi, toteż trójka uczniów powolnym krokiem zmierzała ku szkole.

— Co powiecie byśmy za tydzień wspólnie skoczyli na kremowe piwo? — zapytał James spoglądając na dziewczyny.

— Można skoczyć — odparła Lily, zakładając swoje rude włosy za ucho.

James uśmiechnął się na te słowa po czym spojrzał na Kathryn, która w milczeniu się im przyglądała.

— A Ty, Kat? Skoro i tak musisz iść do Hogsmeade...

Blondynka spojrzała na niego z uniesionymi brwiami po czym odparła niepewnie:

— No tak, świetny pomysł.

Kilka minut później Lily pożegnała się z Jamesem i ruszyła schodami w stronę dormitorium.

Kiedy Kathryn usłyszała dźwięk zamykanych drzwi, wypaliła do Jamesa:

— Pogięło Cię!? Miałeś szansę by spędzić z nią czas w samotności, po co wspominałeś, że i tak muszę iść do Hogsmeade?

— Będzie zabawniej — Oznajmił chłopak i posyłając jej wdzięczny uśmiech, ruszył do sypialni w wyśmienitym humorze.

Między nami • James Potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz