~ 11 ~

5.5K 419 213
                                    

— Kto to jest? — zapytał James spoglądając niechętnie na Krukona, który zniknął właśnie za zakrętem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Kto to jest? — zapytał James spoglądając niechętnie na Krukona, który zniknął właśnie za zakrętem.

— Chris. Kolega — odparła Kathryn wzruszając ramionami.

— A dlaczego Cię odprowadził?

Dziewczyna posłała mu poirytowane spojrzenie.

— Zwyczajny, miły gest.

Kathryn z uśmiechem na twarzy minęła portret Grubej Damy, James zaś wciąż spoglądał w stronę miejsca, gdzie chwilę temu zniknął nowy kolega Kathryn.

Kilka dni później, kiedy James w towarzystwie Syriusza, wszedł do Wielkiej Sali, dostrzegł Chrisa, który stojąc przy stole Gryfonów, rozmawiał z Kathryn.

— Cześć — Przywitał się oschle Potter, zajmując miejsce obok dziewczyny, przy okazji posyłając Chrisowi ostrzegawcze spojrzenie.

Widząc to Krukon, oznajmił:

— Na mnie już czas. Do zobaczenia później. Będę na Ciebie czekał o 17.

Po tych słowach Krukon uśmiechnął się do Kathryn i ruszył przed siebie.

— Po co będzie na Ciebie czekał? — zapytał natychmiast James.

— Umówiliśmy się na spacer — odparła wesoło Gryfonka.

James pokręcił głową i zerknąwszy jeszcze raz na Chrisa, dodał:

— Nie podoba mi się. Źle mu z oczu patrzy.

Kathryn słysząc to zaśmiała się pod nosem.

— Chris to bardzo miły chłopak, gdybyś poznał go bliżej...

— Nie mam zamiaru poznawać go bliżej — przerwał jej natychmiast Potter.

Brwi blondynki wystrzeliły w górę i nakładając sobie na talerz ziemniaki, rzekła:

— Ktoś tu chyba wstał dzisiaj lewą nogą.

— Jak minęła lekcja Transmutacji? — zapytał Chris, kiedy wspólnie z Kathryn spacerowali po błoniach — Ostatnio McGonagall nieźle się na wszystkich uwzięła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Jak minęła lekcja Transmutacji? — zapytał Chris, kiedy wspólnie z Kathryn spacerowali po błoniach — Ostatnio McGonagall nieźle się na wszystkich uwzięła...

— Pewnie dlatego, że za kilka miesięcy mamy najważniejsze egzaminy więc...

— O, cześć!

Kathryn i Chris odwrócili się na pięcie i dostrzegli Jamesa Pottera, który z uśmiechem na twarzy szedł w ich stronę.

— Co tutaj robisz? — zapytała Kathryn rozglądają się dookoła.

— Akurat tędy przechodziłem...

— A gdzie Syriusz lub Remus?

— Zostali w wieży. Nie mieli ochoty na spacer.

— A akurat Ty miałeś... — mruknęła pod nosem Gryfonka.

— No to co u was słychać? — zapytał radośnie Potter, który jasno dał im do zrozumienia, że nie ma zamiaru ich opuszczać.

— Do zobaczenia jutro na Zielarstwie — powiedział Chris podchodząc do Gryfonki w celu objęcia jej na pożegnanie, jednak w tym samym momencie James chwycił Kathryn za ramie i pociągnął w stronę schodów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Do zobaczenia jutro na Zielarstwie — powiedział Chris podchodząc do Gryfonki w celu objęcia jej na pożegnanie, jednak w tym samym momencie James chwycił Kathryn za ramie i pociągnął w stronę schodów.

— No to na razie Chris! — zawołał do niego Gryfon, nie puszczając ramienia przyjaciółki.

Kiedy Krukon zniknął im z pola widzenia, dziewczyna wyrwała się z chwytu Jamesa i zapytała:

— Co to miało być do cholery?

— Nie wiem o co Ci chodzi — rzekł James kontynuując wspinaczkę po schodach.

Kathryn jednak nie odpuszczała. Szybko go dogoniła po czym powieliła swoje pytanie:

— Co. To. Miało. Być?

Gryfon westchnął teatralnie i odparł:

— Mówiłem Ci już, że źle mu z oczu patrzy. Chciałem mieć na Ciebie oko.

— Rozumiem, że teraz masz zamiar być obecny na każdym naszym spotkaniu?

— A planujecie jakieś kolejne? — zapytał rozżalony James na co Gryfonka wyminęła go z westchnięciem i ruszyła w stronę wieży Gryffindoru.

Między nami • James Potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz