~ 13 ~

5.3K 420 47
                                    

— Przepraszam, Kat! — krzyknął za dziewczyną James, kiedy następnego dnia bez słowa minęła go na korytarzu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Przepraszam, Kat! — krzyknął za dziewczyną James, kiedy następnego dnia bez słowa minęła go na korytarzu.

Gryfon nie odpuszczał. Oznajmił Syriuszowi, że później do niego dołączy i pognał za dziewczyną w przeciwną stronę.

— Nie mam czasu, James. Śpieszę się... — oznajmiła chłodno Kathryn, nie zaszczycając chłopaka ani jednym spojrzeniem.

— Kathryn, proszę... — zaczął Gryfon łagodnie, na co dziewczyna niechętnie się zatrzymała.

— Co?

Potter widząc, że zdołał przekonać ją do rozmowy, uśmiechnął się delikatnie po czym powiedział:

— Przepraszam, że popsułem Ci randkę. Ja po prostu...

— Tak, wiem — przerwała mu Gryfonka — Uważasz, że Chrisowi źle z oczu patrzy.

Kathryn westchnęła teatralnie i zakładając ręce na piersi, rzekła:

— W porządku Potter. Nie mam Ci tego za złe.

James uśmiechnął się radośnie po czym chwycił dziewczynę w ramiona.

— Jesteś najlepsza, Kat — wyszeptał.

Po tych słowach puścił jej oczko i pożegnawszy się, ruszył w pogoń za Syriuszem.

Blondynka czując rumieńce wpływające na jej twarz, szybko odwróciła się w przeciwnym kierunku.

— W sobotę Puchoni organizują imprezę — oznajmiła radośnie Kathryn, wchodząc do Pokoju Wspólnego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— W sobotę Puchoni organizują imprezę — oznajmiła radośnie Kathryn, wchodząc do Pokoju Wspólnego.

Usiadła koło Jamesa i częstując się karmelowym cukierkiem, dodała nieco przyciszonym głosem:

— To świetna okazja na swatanie Ciebie z Lily.

James uśmiechnął się pod nosem na te słowa po czym zapytał:

— A jak Twój Patronus? Jakieś postępy?

Dziewczyna nagle posępniała kręcąc przy tym przecząco głową.

— A jak tam Chris? — wtrącił nagle Remus, wyściubiając swój nos spoza książki.

— A jak tam Lysandra, Luniek? — zapytał James, poirytowany samą wzmianką o Krukonie.

— Świetnie — burknął Remus ponownie skupiając się na książce.

— Usłyszałem słowo „impreza" więc przybyłem — oznajmił radośnie Syriusz, zbiegając w podskokach ze schodów.

Między nami • James Potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz