~ 14 ~

5.4K 412 112
                                    

Impreza trwała w najlepsze! Uczniowie całego Hogwartu bawili się znakomicie w Pokoju Wspólnym Puchonów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Impreza trwała w najlepsze! Uczniowie całego Hogwartu bawili się znakomicie w Pokoju Wspólnym Puchonów.

No może z jednym wyjątkiem...

James Potter stał na końcu pomieszczenia w towarzystwie Petera i z nadąsaną miną obserwował jak jego przyjaciółka bawi się z Chrisem.

— Spójrz na niego — powiedział James wskazując na Krukona — Co ona w nim widzi?

Peter zerknął na Kathryn i jej towarzysza po czym odparł:

— No wiesz, jest całkiem miły...

— Miły!? Kto zaczyna się kimś interesować tylko dlatego, że jest miły?

— A to nie tak właśnie działa? — Peter był najwyraźniej zdezorientowany.

— Nie — rzekł James — Spójrzmy na takiego Luńka. Poleciał na Lysandrę właśnie dlatego, że NIE była miła.

— Ale okazała się być całkiem w porządku...

— Tak... — zaczął Potter wyraźnie poirytowany tą całą rozmową — Ale na początku nie była, i właśnie dlatego Remus się nią zainteresował. Faceci i dziewczyny lubią wyzwania.

— Kathryn najwyraźniej nie, skoro zainteresowała się Chrisem.

Nagle James wydał z siebie zduszony okrzyk.

Peter spojrzał ponownie w stronę świetnie bawiącej się Gryfonki, która w danym momencie była czule obejmowania przez Chrisa.

— Tego już za wiele... — wysyczał James wciskając Peterowi w ręce szklankę z Ognistą Whisky.

Chłopak żwawo ruszył przez tłum, nie spuszczając wzroku z Kathryn, kiedy nagle ktoś chwycił go za ramię.

— Zatańczysz? — zapytała roześmiana Lily.

James otworzył szeroko oczy, wyraźnie zdziwiony jej pytaniem.

— Eee... — zaczął i ponownie zerknął w stronę Kathryn i Chrisa a wściekłość w nim wezbrała — Przykro mi Lily, muszę najpierw coś załatwić.

Po tych słowach podszedł do przyjaciółki i Krukona i przybierając na twarz uśmiech, zapytał:

— Jak się bawicie?

— Świetnie! — odparł Chris upijając długi łyk kremowego piwa — Właśnie rozmawialiśmy o...

James przerwał mu machnięciem ręki, najwyraźniej wcale nie zainteresowany tym, o czym wcześniej rozmawiali.

— Pójdę po kolejne piwo. Tobie też przynieść? — zapytał Chris zwracając się do Gryfonki.

— Nie, dziękuje — odparła.

Kiedy Krukon zniknął w tłumie, dziewczyna od razu posłała Jamesowi ostrzegawcze spojrzenie.

— Co znowu? — zapytała.

— O co Ci chodzi? Przyszedłem się przywitać.

— Jasne, wcale nie zamierzałeś pozbyć się Chrisa...

— Już dawno dałem sobie spokój i zrozumiałem, że masz kiepski gust.

Kathryn aż poczerwieniała ze złości.

— Słucham!? Przyszedłeś tutaj by w końcu poderwać Lily, a zamiast tego psujesz mi kolejne spotkanie z Chrisem...

— Niczego nie popsułem! — warknął James również wyraźnie rozeźlony.

— Zdecuduj się w końcu czego chcesz — warknęła Kathryn po czym szybkim krokiem ruszyła ku wyjściu z Pokoju Wspólnego.

James patrzył za dziewczyną, kiedy nagle obok niego pojawił się Remus.

— Jesteś pewny, że to serce Lily chcesz zdobyć? — zapytał przyjaciela i poklepał go krzepiąco po plecach.

James stał jeszcze przez chwilę w miejscu po czym zebrał się w sobie i ruszył za Kathryn.

Między nami • James Potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz