Specjał [3]

5.5K 289 144
                                    

Kiedy się obudziłaś, ujrzałaś ciemne, gwieździste niebo. Podniosłaś się z trudem. Bolały Cię plecy. 

-Gdzie ja...? - chwyciłaś się za głowę. Cholera, znowu ten sen? Miałaś tego powoli dosyć. Wysypiałaś się idealnie i znowu śpisz?! Musiałaś znaleźć sposób, jak najszybciej się obudzić. 

-Nie wstawaj, dziecko - rozległ się głos. Obróciłaś głowę w stronę, z którego dobiegał i zaczęłaś się śmiać. Stał przed Tobą Gran Torino ubrany w strój białego króliczka z marchewką zamiast laski. 

-Czemu jesteś tak głupio ubrany? - spytałaś, ocierając łzy. 

-O co ci chodzi? Jestem króliczym czarnoksiężnikiem, moje moce potrafią zniszczyć świat - mówiąc to, uderzył marchewką o ziemię, z której wydobyły się iskry - Poza tym, wyłowiłem Cię z wody. Powinnaś mi dziękować. 

-Dziękuję - powiedziałaś - To którędy do zamku? Muszę jak najszybciej tam wrócić i się obudzić.

-Mogę spełnić jedno twoje życzenie - zignorował Cię - Co wybierasz?

-Nieskończoność życzeń, którędy do zamku? - dopytywałaś.

-Mogę sprawić, że odnajdziesz miłość swojego życia i staniesz się na zawsze szczęśliwa. Kogo wybierasz? 

-Co? Ja chcę tylko wrócić do zamku...

-Kogo wybierasz?! - Krzyknął, celując w Ciebie marchewką. 

-No nie wiem, niech będzie...

Shinso Hitoshi  

-Shinso Hitoshi - powiedziałaś, a następnie poczułaś uderzenie w głowę. Kiedy na nowo otworzyłaś oczy, stałaś przed królestwem. 

-Księżniczko! - Krzyknął fioletowowłosy - Wszędzie cię szukałem. Zaraz ceremonia, chodź ze mną!

Chwycił Cię za rękę i pociągnął za sobą. Spojrzałaś się w dół. Ubrana byłaś w... Suknie ślubną?

-Shinso, gdzie idziemy? - Spytałaś, a chłopak stanął. Odwrócił się do Ciebie przodem i stanowczo przyciągnął do siebie, kładąc dłonie na Twojej tali. Uniosłaś wzrok, by popatrzeć w jego oczy. 

-Nie wygłupiaj się - pochwycił kosmyk Twoich włosów i przetarł go z Twojego czoła - Zaraz zostaniesz moją żoną. 

Nachylił się nad Tobą. Wasze usta były milimetry od siebie, kiedy...

Enji Todoroki 

-Enji...? - powiedziałaś niepewnie, a następnie poczułaś marchewkę na czole. Chciałaś dać królikowi nauczkę, ale nie znajdowałaś się już w lesie, a w ogrodzie, siedząc na ławce. Wstałaś zdezorientowana, ale ktoś chwycił Cię za talię i usiadłaś na czymś miękkim. Odwróciłaś głowę i zauważyłaś Endeavora, który trzymał Cię blisko siebie, na swoich kolanach. Bałaś się poruszyć o milimetr. 

-Hmm? - Zamruczał, wtulając twarz w twoje włosy. 

-Co ty... Co my... - nie zdołałaś niczego powiedzieć, bo przyłożył palec do Twoich ust. 

-Nie wygłupiaj się - mruknął, odsuwając dłoń i przesuwając ją na Twój podbródek. Nieznacznie zbliżył się, by Cię pocałować, gdy nagle...

Ochaco Uraraka 

-Uraraka - mruknęłaś niepewnie. Poczułaś, jak Gran Torino uderza Cię marchewką, co spowodowało, że kiedy następnym razem otworzyłaś oczy, siedziałaś na swoim łóżku.

-W końcu się księżniczka obudziła - powiedziała z uśmiechem Ochaco.

-Uraraka! W końcu ktoś norma...

Boku no Hero Academia - Scenariusze [PL]Where stories live. Discover now