Rozdział 8

1.3K 69 2
                                    

To było naprawdę niesamowite, jak szybko ludzie pod tobą zaczęli się kurczyć, dopóki nie wyglądali jak mrówki. Lot był cichy, głównie z powodu tego, że wiatr za każdym razem, gdy próbowałaś mówić, odbierał ci słowa. Zamiast tego skupiłaś swoją uwagę na scenerii pod tobą. Twoje myśli wędrowały do ​​wszystkich pięknych ziem, które chciałabyś zobaczyć z tego widoku.Być może po tym wszystkim, oboje mogliście pójść do tych miejsc. Pośpiesznie wyrzuciłaś ten pomysł z głowy. Nawet jeśli przetrwałaś nadchodzące miesiące, twoje miejsce wróciło do Rivendell ze swoim ukochanym Bilbo.Potrzebował cię teraz bardziej niż kiedykolwiek. Nagle poczułaś się bardzo winny, że nawet zabawiasz się z takimi pomysłami.

Jednak twoje myśli szybko przerwała ciemna plama na horyzoncie. Początkowo trudno było dostrzec przed sobą widok, ale kiedy się zbliżyliście, stało się to przerażająco jasne.Smaug ostro skręcił sobie ciało i szybko ruszył w kierunku, z którego przybyłaś. Po tym, co wydawało się wiecznością z powodu twojej rosnącej paniki, w końcu wylądował i zeskoczyłaś mu z głowy. 

-Powiedz mi, że to nie było to, co myślałam!-Nie dałaś mu czasu na odpowiedź, zanim przejdziesz dalej. - Nie ma mowy, to niemożliwe! Saruman nie mógł zdobyć tak szybko armii! 

-Jest potężnym czarodziejem pracującym równolegle z najciemniejszą siłą w Śródziemiu, podejrzewałem, że coś takiego się stanie.

-Co zrobimy?Rohan nie ma nawet prawdziwej armii, nie ma szans. 

Łzy zaczęły napływać do twoich oczu. Nagle poczułaś, że Smaug delikatnie nachyla cię swoim pyskiem. Trwało to tylko chwilę, ale przyniosło ci to wielki komfort. 

-Ślubuję wam w swoim życiu, że zrobię wszystko, co jest konieczne, aby chronić was i tych, których kochacie, Helms Deep znajduje się bezpośrednio nad tym wzgórzem, powinniśmy się spieszyć, aby ostrzec króla. 

W milczeniu ruszyłaś, aby wspiąć się na jego głowę, ale on cofnął się, kiwając głową
-nie.-Prawie w mgnieniu oka znów był w swojej ludzkiej postaci. -Nie zmieściłbym się w fortecy w drugą stronę, powiedział, dając ci łagodny uśmiech. Potem wziął twoją rękę i zaczął prowadzić cię przez wzgórze.

....

-Dziesięć tysięcy? - zapytał z niedowierzaniem Theoden. 

-Przynajmniej.-Smaug odpowiedział. 

Theoden przemknął przez chwilę, zanim zwrócił się do ciebie: -Ty też je widziałaś? 

-Widziałam. 

-Musimy wezwać pomoc- powiedział Aragorn. 

Wkrótce Theoden i twoi trzej przyjaciele kłócili się, jak poradzić sobie z nadchodzącą bitwą.Czułaś, jak Smaug szepcze ci do ucha: -To nie jest moje miejsce, aby być częścią tej dyskusji, a później cię odnajdę, mój skarbie.- Potem odwrócił się i zniknął w zatłoczonej fortecy. 

Jakiś czas później wyruszyłaś, aby wędrować po twierdzy w nadziei, że go odnajdziesz. Nie był w żadnym z miejsc, w których wyobrażał sobie, że będzie. W końcu odkryłaś, że ogląda kilka kawałków zbroi i kolczugi, a na jego doskonałych rysach wyryto dezaprobatę.

-Ci ludzie nie wiedzą nic o osobistej obronie, może to z łatwością zostać przeniknięte przez wystarczająco silnego wroga, nawet pomimo wszystkich swoich wad, przynajmniej Krasnoludy wiedzą, jak zrobić odpowiednią zbroję.

- Thorin dał Bilba koszulkę z Mithrilu, to było dla mnie za małe, więc podarował je Frodo, co uratowało mu życie w Morii. 

Smaug odwrócił się twarzą do ciebie, kładąc swoje wielkie dłonie na twoich ramionach:
-Chciałbym mieć teraz Mithrila.- Jego szczęki były zaciśnięte, a jego oczy zamyślone. Coś wyraźnie go dręczyło. -Będziesz nalegać na pozostanie tutaj podczas bitwy, prawda?

-Tak.

-Ale ze mną będzie dużo bezpieczniej w powietrzu.

- Ale ja  tam będę bezużyteczna, Smaug, tutaj mogę zrobić coś dobrego. -Położyłaś dłoń na jego policzku, zaskakując oboje, ale żadne z was się nie poruszyło. -Wszystko będzie dobrze, obiecuję.

Za tobą usłyszałaś chsząknięcie.Odwróciłaś się, żeby zobaczyć Legolasa. 

-Czy mogę z tobą porozmawiać, Bello? Prywatnie.

Odsówając się od Smauga, poszedłaś dołączyć do Legolasa. 

-Co jest? 

-Chcę z tobą porozmawiać o Smaugu, martwię się o ciebie, myślę, że zapominasz kim on jest.

I czym on  jest?- Zapytałaś -potworem?

-Nie, on jest smokiem, tylko, że może przyjąć ludzką formę, nie czyni go człowiekiem, wiem, że go kochasz i rozumiem dlaczego, ale upewnij się, że kochasz go w sposób i rolę, którą może naprawdę spełnić. Zdobędziesz wielkiego przyjaciela, opiekuna i towarzysza, ale proszę, nie dajcie się zakochać w iluzji. 

Nie mógłabyś nie być zaskoczona tym, co mówił ci Legolas. W końcu miałaś już partnera. To prawda, że ​​była to niezwykła sytuacja, ale to niczego nie zmieniło. Jednak spojrzenie w jego oczach mówiło ci, że nie ma złej woli. On po prostu troszczył się o ciebie i chciał, żebyś była szczęśliwa. Uśmiechając się, pochyliłaś się i złożyłaś pocałunek na policzku twojego drogiego przyjaciela. 

-Nie martw się, obiecuję, że wszystko będzie w porządku.

Płomień Smoka [ Smaug OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz