-Mamo, tato- powiedział- wejdźcie
Do sali weszła rodzina Marcusa. Byli wszyscy. Martinus, ich mama oraz tata i oczywiście Emma
-No to już są wszyscy- powiedział Marcus
-Witaj- powiedzieli rodzice bliźniaków
-Dzień dobry- odpowiedziałam
-Nadal do końca nie wiedziałam co się dzieje
-Jak się czujesz- zapytała mama bliźniaków
-Lepiej, dziękuję- odpowiedziałam- przepraszam ze przeze mnie Marcus siedział tu cała noc- powiedziałam i spuściła wzrok. Czułam się strasznie winna. Gdyby nie ta głupia choroba Mac razem z rodziną pewnie by już ruszali, a teraz jednak siedzą w szpitalu, tutaj że mną. W Polsce. - gdyby nie ja bylibyście już w drodze do domu, a tak to nadal jesteście w Polsce.- dodałam po chwili
-To nie twoja wina, nie możesz się za to obwiniać- powiedział tata Mac'a
-Ale ja wciąż czuje ze to wszystko moja wina
W tym momencie ktoś mnie przytulił. Właśnie tego teraz potrzebowałam. Był to Marcus. Objęłam go jedną ręką, ponieważ mimo tego co mówiłam czułam się fatalnie i nie miałam siły na nic.
Do sali wszedł lekarz z jakąś kobietą
-Dzień dobry- powiedział- prosiłbym wszystkich o wyjście, zaraz będą mogli państwo wrócić.
-Cześć złotko- powiedziała kobieta. Wydawała sie byc bardzo miła. Gdy wyszli kobieta usiadła na łóżku obok mnie a lekarz na tablecie obok nas.
-Twoje wyniki niestety bardzo się pogorszyły i będziesz musiała tu zostać na jakiś czas. I niestety powinniśmy ściąć ci włosy ale wybór należy do ciebie( włosy już odrosły)
-Do jakiej długości- zapytalam
-Bardzo krótko. Jeśli tego nie zrobimy wypadną ci szybciej i będą wypadać całe, a tak będziesz miała krótkie- powiedziała kobieta
-Dobrze, więc róbcie co do was należy- powiedziałam
Po około 10 minutach miałam już nową fryzurę.
-I jak ci się podoba- zapytała kobieta uśmiechając się serdecznie
Nie wiedziałam co mam jej powiedzieć. Bardzo się starała ale wiadomo wolałam długie włosy. Uśmiechnęłam się lekko i spojrzałam serdecznie na kobietę. Ta mnie przytuliła.
Wstałam i podziękowałam jej bo przecież tak wypada.
Po chwili przyszła inna pielęgniarka i przypięła mi jakaś dodatkową kroplówkę? Coś takiego. Ona wyszła razem z drugą kobieta i lekarzem tym samym wpuszczając do pokoju rodzinę Gunnarsenów.
_________________
Przepraszam ze ten taki krótki ale jakoś nie mam weny😕😕😕
![](https://img.wattpad.com/cover/143890336-288-k717264.jpg)
CZYTASZ
Walcz do końca/ Marcus Gunnarsen
JugendliteraturCo jeśli choroba wywróci życie do góry nogami? Czy coś dzięki niej stanie się lepsze? Tego dowiesz się czytając tą książkę #548 w smutek- 10.05.2018 #26 w choroba- 9.12.2018