#8 dzień z Kasią

216 8 1
                                    

W końcu wydukałam

Aaa co my tu robimy

Przyszliśmy na koncert- powiedziała z uśmiechem Kasia

Ale czyj- zapytałam

Zgaduj- zaśmiała się

No nie wiem- odpowiedziałam

Tych dwóch pędzli- powiedziała

Ale ty ich nie lubisz- powiedziałam

Ale ty ich kochasz- uśmiechneła się szeroko

Coś mi tu nie pasuje- powiedziałam- oni skończyli już trasę - dodałam

Kurcze mądra jesteś- powiedziała

No mózgu na szczęście ta choroba mi nie zabrała- zaśmiałam się

To po co tu przyjechaliśmy- zapytalam

Właśnie- zaczęła- bardzo dobre pytanie- powiedziała- przekonajmy się

Kasia wyszła z samochodu i poszła w stronę wielkiej hali od razu za nią pobiegłam

Gdzie idziesz- zapytałam- przecież będzie zamknięte

Nie dla mnie- odpowiedziała i puściła i chytry uśmieszek

Podeszłyśmy do drzwi. Kasia zapukała. Stałyśmy tak chwile a ja caly czas patrzyłam ma Kasię że nikt nam nie otworzy. Myliłam się. Otworzył nam wysoki mężczyzna. Był dość młody.

O dzień dobry. Ty napewno jesteś Kasia, a ty Maja tak?

Tak- odpowiedziałyśmy równocześnie.

Zapraszam- powiedział mężczyzna i gestem ręki wskazał drogę po czym poszedł prosto a my za nim.

Spojrzałam pytająco na Kasię która cały czas się uśmiechała. Widziała że się zastanawiam, ale nic nie powiedziała. W pewnym momencie doszliśmy fo wielkich drzwi z napisem "garderoba". Spojrzałam na mężczyznę po czym na Kasię. Mężczyzna zapukał a drzwi otworzył nam sam Marcus Gunnarsen.

Maja? - zapytał

Marcus? - również zapytałam

Wow. Co tu robisz? - zapytał i lekko się zaśmiał

Nie wiem. Ona kazała mi przyjść- i pokazałam na Kasię.

Oh. Wybacz mam na imię Marcus a ty jesteś na pewną Kasia- powiedział i podał rękę Kasi. Wejdźcie do środka.

Gdy weszłam do garderoby zobaczyłam Martinusa.

Em Marcus- powiedział Martinus. Czy to nie jest ta dziewczyna u której byliśmy? - zapytał po norwesku lecz ja znałam ten język

Co oni mówią- zapytała mnie Kasia

Że mnie zna- powiedziałam

Zrozumiałaś to? - zapytała zdziwiona Kasia

No tak przecież znam norweski- odpowiedziałam

Marcus podszedł do mnie i powiedział że mam za nim iść, bo pokaże mi wszystko. Widziałam tylko jak do Kasi podchodzi Martinus i o coś ją pyta

A Kasia z nami nie idzie- zapytałam

Nie. Chce tobie pokazać nie jej- ododpowiedział i pociągnął mnie za rękę do jakiegoś pomieszczenia

Było tam kilka luster że światłami wokół, z prawej strony wisiały różnie stroje. Co mnie bardzo zdziwiło były to damskie stroje. Przy lustracji stali 3 panie które się uśmiechały szczerze.

Co my tu robimy- zapytałam

Tu spedzisz jakiś czas.- odpowiedział- te panie cię odpowiednio przyszykują- dodał

Ale do czego- zapytałam

Zobaczysz- Marcus uśmiechnął się i wyszedł.

Czułam się dość dziwnie.

Witaj- zaczęła pierwsza kobieta- ty na pewno jesteś Maja. Przyszykujemy cię odpowiednio i będziesz mogła już iść ale i tak Marcus będzie tu za pół godziny

Ale do czego chcecie mnie przygotowywać- zapytałam

Niestety nie mogę ci tego powiedzieć ale ja pewno ci się spodoba

Dobrze.. Więc co mam robić- zapytałam

Ty nic. My się wszystkim zajmiemy- powiedziała.

Siedziałam tu pół godziny a one mnie malowały, ubierały i zrobiły naprawdę piękne paznokcie. Gdy skończyły podeszłam do dużego lustra. Wyglądałam naprawdę ślicznie. Wtedy do pokoju wszedł Marcus.

Wow. Wyglądasz naprawdę niesamowicie- powiedział

Dziękuję- lekko się uśmiechnęłam

To co? Idziemy- zapytał Marcus i podał mi rękę.

Ale gdzie- zapytałam

Zobaczysz- lekko się uśmiechnął a my poszliśmy wzdłuż korytarza.

______________________________________________
Jest rozdzialik mam nadzieję że się spodoba

Miłego czytania

Walcz do końca/ Marcus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz