#7 noc i dzień

207 11 2
                                    

Poszłam do pokoju i położyłam się do łóżka. Bardzo chciałam zasnąć ale nie mogłam. Byłam tak podekscytowana, że po prostu nie mogłam. Cały czas o tym myślałam. W końcu byłam tak zmęczona że nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Obudził mnie dźwięk SMS. Od razu zerwałam się na równe nogi z nadzieją że był to Marcus. Gdy spojrzałam na wyświetlacz był to nikt inny jak.. ( buduje napięcie) moja przyjaciółka. Zrobiłam jednego wielkiego face spalma( nwm jak to się pisze aut.). Z powrotem położyłam się na łóżko. Właśnie chciała odpisać na SMS ale gdy wzięłam telefon do reki uslysza dźwięk otwierających się drzwi i głos Kasi

-Ty jeszcze śpisz- zapytała zdziwiona

-No tak jak widać- zaśmiałam się

-No to wstawaj już bo się spóźnimy- krzyknęła

-Ale gdzie- zapytałam zdziwiona

-Zobaczysz- powiedziała i uśmiechneła się chytrze

-Okej..- powiedziałam i wstałam z łóżka.

Podeszłam do szafy i wybrałam ubrania. Ubrałam się i podeszłam do Kasi.

-To co- zapytalam- idziemy- dodałam po chwili

-Najpierw śniadanie- powiedziała- nie pójdziesz na głodnego- dodała

Zeszłyśmy na dół do kuchni a ja zrobiłam sobie płatki. Po skończonym śniadaniu poszłam do dużego pokoju w którym siedziała moja mama.

-Mamo wychodzę- powiedziałam

-Okej a o której wrócisz- zapytałam

W tym momencie spojrzałam pytająco na Kasię która pisała coś w telefonie.

-Emmm około 15- powiedziała i lekko przytaknęła głową

-Dobrze będę czekała- odpowiedziała moja mama i znowu spojrzała na telewizor.

Wyszłyśmy z pokoju i skierowałyśmy się w stronę drzwi. Ubrałam buty i kurtkę. Chciałam już wyjść ale zatrzymał mnie czujac głos

-Wychodzisz- ktoś zapytał

-Odwróciłam się i zobaczyłam tam siostrę

-Tak-powiedziałam- z Kasią

-Okej to bawcie się dobrze- odpowiedziała i poszła w stronę kuchni

Wyszłam z domu i zatrzymałam się. Spojrzałam na Kasie która wskazała samochód przed domem. Za kierownicą ujrzałam mamę Kasi. Wsiadłam do samochodu i przywitałam się z nią.

-To co jedziemy- powiedziała mama Kasi

-Tak- odpowiedziała Kasia zanim zdążyłam co kolwiek powiedzieć.

Razem z Kasią usiadłyśmy z tyłu. Mijałyśmy domy, uliczki, chodniki i poboczne ulice. Wciąż jechałyśmy.

-Dokąd jedziemy- zapytałam

-Zobaczysz- usłyszałam odpowiedź

Jechałyśmy tak dość długo. Cały czas patrzyłam za okno aż od tej czynności oderwał mnie dźwięk SMS. Spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam numer nieznany.

-Hej Maja to ja Marcus. Chciałem Ci jeszcze raz podziękować za wczorajszą gościnę i przy okazji odezwałem się. Jak ci się spało? Mam nadzieje że nie fałszowałem aż tak bardzo wczoraj. Mam też drugie pytanko czy może chciałbyś się spotkać. Jeśli tak to odpisz a jak nie to po prostu zignoruj.

Od razu odpisałam

-Hej dzięki było super i nie ma za co. Z chęcią się spotkam.

Byłam taka szczęśliwa że zaczęłam piszczeć i przytulać Kasię z całej siły.

-Co taka szczęśliwa- zapytała Kasia

-Kojarzysz tego " Pędzla "- zaczęłam i opisałam całą wczorajszą sytuację na co Kasia bardzo się ucieszyła. Moja opowieść trwała dość długo ale jak skończyłam to już byliśmy na miejscu. Byłam tak zaskoczona tym co zobaczyłam że nie wiedziałam co powiedzieć.

______________________________________________

Przepraszam za długą przerwę ale wiecie nie miałam dużo wolnego czasu. Ale już jestem mam nadzieję że się spodoba

Walcz do końca/ Marcus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz