15

111 3 0
                                    

Ubrałam krótkie, jeansowe, lekko podarte spodenki i do tego bardzo luźną, czarną bluzkę, którą związałam z przodu. Dodatkowo czarny pasek i czarne japonki, które wydają się najlepszą opcją na imprezę na plażę. Do większej torby spakowałam bluzę, telefon i portfel. Nie malowałam się, bo myślę, że może się to skończyć kąpielą w wodzie, a nie chce wyglądać jak panda.

Zeszłam na dół i poszłam do kuchni gdzie spotkałam Alexa.

- Chociaż ty gotowa. - westchnął.

- Oni się dalej szykują? - zapytałam zdziwiona. Zawsze to ja schodziłam ostatnia mimo wszystko.

- Taaa..

Czekaliśmy jeszcze 10 minut i stwierdziliśmy, że koniec. Alex zaczął dzwonić po chłopaków, a ja poszłam do pokoju mojego brata.
Otworzyłam po cichu drzwi i zobaczyłam go przeglądającego się w lustrze, które było na drzwiach szafy. Pff, przeglądał za mało powiedziane. Napinał się w samych bokserkach i udawał, że podrywa jakąś dziewczynę.
Nagrałam go chwilę i w końcu nie wytrzymałam kiedy puścił w swoje odbicie oczko o całusa. Wybuchłam śmiechem prawie dławiąc się.

- Nie widziałas tego. - syknął złowieszczo w moją stronę.

- Oczywiście braciszku. - powiedziałam kiedy w końcu się opanowałam. - Masz 2 minuty.

Gdy zeszłam na dół reszta już tam była więc od razu pokazałam im filmik z podrywu Nathaniela.
Po chwili mój braciszek zszedł strasznie naburmuszony.

- Zamknąć mordy. - warknął kiedy zobaczył, że Mike chce coś powiedzieć i wyszedł z domu.

Oczywiście szliśmy pieszo, ponieważ każdy chce pić i nie mamy tak daleko. Cała droga minęła na żartowaniu z Nathana, czego on oczywiście naburmuszony nie komentował.

Doszliśmy na plaże gdzie impreza trwała w najlepsze. Szybko wmieszaliśmy się w tłum pijąc, tańcząc czy rozmawiając z jakimiś ludźmi.

W końcu nadszedł magiczny moment grania w butelkę. Usiadłam z boku, ponieważ jakoś specjalnie niepodobała mi się ta gra.

- Nie grasz? - usłyszałam za sobą. Odwróciłam się i zobaczyłam pare zielonych oczu. Aaron.

- Nie lubie tej gry. - przyznałam.

- O jak dobrze, w końcu ktoś kto też tak myśli. - zaśmiał się, a ja razem z nim.

Sięgnął po coś i po chwili podał mi butelkę piwa, którą chętnie przyjełam.

- Jak ci się podoba? - zapytał.

- Jest fajnie. - wzruszyłam ramionami. - Lubie imprezy na plaży, mają taki wyjątkowy klimat mimo wszystko.

- To prawda. - przyznał mi rację.

Rozmowa się kleiła, kolejne butelki piwa były puste, a ja już lekko wstawiona.

- Idziemy się przejść? - zaproponowałam szybko.

- Jasne. - wzruszyła ramionami i pomógł mi wstać. W drodze wyciągnęłam bluze z torebki i założyłam.
Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, czułam się przy nim bardzo swobodnie. Nie wiem czt to skutek alkoholu czy czegoś innego.
Aaron wydawał się bardzo miłym, nieśmiałym i slodkim chłopakiem, a mimo wszystko kiedy się otworzył był strasznie zabawmy, śmiały i rozgadany.
Tematy naszych rozmów wychodziły same i nie było nawet miejsca na pare sekund ciszy.
Aktualnie siedzieliśmy na pieńku pare metrów od pjianego tłumu i głośnej muzyki. Dalej widzieliśmy ludzi i słyszeliśmy muzykę, jednak w dużo mniejszym stopniu.
Mogliśmy w spokoju porozmawiać nie przekrzykując się. Jednak w pewnym momecie nasze głosy ucichły, a my wpatrywaliśmy się w siebie. Miał nastać ten romantyczny moment, w którym nasze usta połączą się w całość, a nasze serca zawładnełoby uczucie, tak jak w romantycznych filmach. Jednak jak to na romansidła przypadło musi ktoś przerwać. I tak stało się kurwa w tym wypadku, kurwa no!

- Nat! - usłyszałam głos mego sex friend.

- Kurwa. - mruknęłam pod nosem. - Co?! - krzyknełam.

Cameron podbiegł do nas.

- Chodź! Szybko!

- Co sie stało? - próbowałm coś z niego wydobyć jednak był strasznie spanikowany.

- Nathan! Chodź! Szybko!

Imię mojego brata zadziałało na mnie jak policjant z alkomatem kiedy wracam nachlana z imprezy. Szybko wstałam z pienia i zaczełm biec w stronę imprezy. Cameron pobiegł za mną i przebiegł tłum ludzi. Biegłam ciągle za nim, a mój strach i niecierpliwość wciąż rosła.

Kiedy zobaczyłam karetkę przy następnym wejściu na plażę, moje serce staneło, a ja zaczełam biec jeszcze szybciej.

----------------------------------

Hi! ✋

HoydenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz