16

777 68 71
                                    

Następnego dnia po zakończeniu lekcji Liam zaprosił byłego przyjaciela do swojego domu. Kiedy tylko chłopcy przekroczyli próg, zostali dosłownie zaatakowani przez matkę bruneta.

- Zayn?- zdziwiła się kobieta- nie widziałam cię od naprawdę długiego czasu! Co się z tobą działo?

- Mamo...- upomniał ją syn

- Jaki ty jesteś śliczniutki- pisnęła kobieta- wyrosłeś na prawdziwego przystojniaka

- Mamo!- krzyknął w końcu Liam- idziemy na górę- zwrócił się do drugiego nastolatka

W momencie, w którym zatrzasnął za sobą drzwi do pokoju, Mulat zaczął się głośno śmiać.

- Twoja mama się nigdy nie zmieni- stwierdził- lubię ją tak samo bardzo, jak kilka lat temu- oznajmił po chwili

- Jest dosyć... specyficzna- prychnął brunet- zresztą, zostawmy już ten temat. Najwyższy czas zacząć uczyć się matmy

Zayn odpowiedział na to jedynie westchnięciem po czym dodał:

- Ten przedmiot to wytwór szatana!

- Z takim podejściem nigdy się go nie nauczysz- ostrzegł Liam- posłuchaj... zaczniemy od podstaw. Jeśli naprawdę będzie aż tak źle to napiszę ci na kartce jakieś sto przykładów. Będziesz je rozwiązywał w kółko, dopóki nie zrobisz tego poprawnie

- Jesteś jeszcze gorszym nauczycielem niż Burkey. To już naprawdę sztuka!

- Przecież żartuję- zachichotał Payne- aż tak cię nie zmęczę... chyba

***
Pierwsze pięć minut nauki było dla Malika prawdziwym piekłem, a im dłużej słuchał o liczbach i równaniach, tym bardziej chciało mu się spać. Po kolejnych dziesięciu minutach czuł się co najmniej tak, jakby wypadł z jadącego pociągu.

- Liaaaam- jęknął przeciągle, strasznie się nudząc

I to wcale nie tak, że brunetowi bardzo spodobał się dźwięk jaki wydał z siebie chłopak...

- Mam już dosyć- westchnął Zayn, po dłuższej chwili ciszy

- Uczymy się dopiero od piętnastu minut- oznajmił Payne, kręcąc z niedowierzaniem głową

- O piętnaście minut za długo! Poza tym, czuję się jakbym robił to od dwóch godzin. Boli mnie głowa, jeste zmęczony, chce mi się spać...- zaczął wyliczać

- Zayn- powiedział głośno brunet- chcesz zaliczyć ten rok?- zapytał poważnie

- Wolałbym zaliczyć coś innego- mruknął Malik, opierając głowę na dłoniach i kładąc się na biurku, jednak kiedy zobaczył spojrzenie Liama, podniósł się i przewrócił oczami

- Chcę ci pomóc, ale nie mogę tego zrobić, dopóki się nie postarasz

- Staram się... nie umrzeć z nudów!- zażartował czarnowłosy, naprawdę nie mając ochoty na dalsze wykłady dotyczące nieprzydatnych wzorów

- Nie sądziłem, że będzie aż tak ciężko- westchnął Payne, przecierając dłonią twarz- no dobra, spróbujmy jeszcze raz. Odpowiedź na to pytanie powinien znać każdy już w czwartej klasie podstawówki. Jakie są rodzaje trójkąta?

Zayn zaniósł się niekontrolowanym śmiechem. Oczywiście pytanie to w ogóle nie skojarzyło mu się z matematyką. Pomyślał o czymś zupełnie innym...

- Na pewno chcesz to wiedzieć?- zapytał Liama, patrząc na niego z rozbawieniem

- Czy ty przez cały czas myślisz tylko o jednym?!- Payne powoli tracił cierpliwość- spróbuj się chociaż na chwilę skupić, bo zaraz z tobą zwariuję- westchnął, po czym wrócił do tłumaczenia przykładów podanych w podręczniku

From hate to love | ZiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz