Drugi na dzisiaj❤
Kiedy nastolatkowie znaleźli w końcu kluczyk od szafki, otworzyli ją po cichu, na wypadek gdyby ktoś jeszcze był na szkolnym korytarzu. Na to raczej nie było szans, ponieważ zegarki wskazywały godzinę dwudziestą, ale trochę ostrożności jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
- To te?- zapytał Zayn, kiedy brunet wziął do ręki kilkanaście kartek z wydrukowanymi zadaniami
- Chyba tak. Ostatnio przerabialiśmy te tematy- przypomniał Liam, ponownie zaglądając do półeczki przy biurku- jest też strona z odpowiedziami- powiedział zadowolony, po czym wyjął telefon, by zrobić kilka zdjęć- cholera, rozładował się- westchnął po chwili- módlmy się żeby to co zdążyłem zrobić nie było rozmazane
- Czy ty jesteś kurwa poważny?!- krzyknął Malik, przyglądając się byłemu przyjacielowi, który patrzył na niego z niezrozumieniem- przez cały czas miałeś przy sobie telefon, dzięki któremu mogłeś po kogoś zadzwonić?!
- O, rzeczywiście- brunet jakoś specjalnie się tym nie przejął- no już przestań, królowo dramatu- zachichotał
- Jeszcze raz mnie tak nazwij to przysięgam, że wypchnę cię przez okno!
- To jest to!- ucieszył się Payne
- Mam cię wyrzucić przez okno?- powtórzył Zayn
- Nie o to chodzi, idioto. Spróbujemy się stąd wydostać właśnie takim sposobem- zaproponował w końcu
- Do reszty zwariowałeś. Może i nie jest tu aż tak bardzo wysoko, ale nie zamierzam tego robić. Po pierwsze, mam lęk wysokości. Po drugie, nie jestem debilem
- Zrozum, że jeśli tego nie zrobimy, ktoś nas stąd wypuści dopiero rano. Chcesz tutaj siedzieć przez następne dwanaście godzin? Nie mamy jedzenia, nie mamy picia, nie mamy łazienki...- Liam zaczął wymieniać minusy spędzania nocy w klasie
- Nie wyskoczę z okna i koniec. Jeśli zasnę, czas mi szybciej zleci, więc dobranoc- mruknął, układając się na podłodze na swoim plecaku, jednak przez długi czas po prostu wpatrywał się w sufit
- Dasz wiarę, że jeszcze kilka lat temu w takiej sytuacji śmialibyśmy się do nieprzytomności i prawdopodobnie zrobili niezłą demolkę w tej sali? A pod koniec pewnie stwierdzilibyśmy, że i tak za mało się wydarzyło...- powiedział Payne, wspominając lata, w których jeszcze się przyjaźnili
- Ludzie się zmieniają, Liam- westchnął Mulat, chociaż w sercu poczuł małe ukłucie, przypominające mu o tęsknocie za najlepszym kumplem
Brunet jednak poczuł się o wiele lepiej. Od dłuższego czasu nie usłyszał swojego imienia z ust czarnowłosego. Zazwyczaj chłopak zwracając się do niego, używał kilku wyzwisk, których siedemnastolatek naprawdę nie lubił...

CZYTASZ
From hate to love | Ziam
FanfictionZayn i Liam od dawna są wrogami i nie wyobrażają sobie, że mogłoby być inaczej, ale jeden niespodziewany pocałunek może zmienić wszystko... - wulgaryzmy - przemoc - narkotyki, alkohol, papierosy