18

831 75 36
                                        

Trzeci rozdział na dzisiaj❤

W końcu nadszedł dzień poprawiania testu z matematyki. Zayn bał się go jak ognia. To nie tak, że chłopak bardzo przejmował się kartką z kilkoma zadaniami. Bardziej przerażała go myśl, że może rozczarować Liama, który naprawdę na niego liczył.

- Jesteś gotowy, Zayn?- zapytał nauczyciel, kiedy w klasie zostali tylko oni dwaj oraz chłopak z innej klasy, który był tam w tym samym celu co Malik- masz tutaj polecenia do wszystkich ćwiczeń. Na rozwiązanie ich masz standardowe czterdzieści pięć minut. Jeśli nie spieszysz się aż tak do domu, możesz po napisaniu chwilę zaczekać. Postaram się sprawdzić twoją pracę od razu- oznajmił, kierując się następnie do drugiego ucznia

- No dobra- pomyślał czarnowłosy w momencie, w którym przed jego oczami pojawiła się klasówka- muszę coś pamiętać. Przecież się tego uczyłem

W jednej chwili Mulat zapomniał dosłownie wszystkiego. Nie wiedział jak to możliwe, ale przekonał się na własnej skórze, że takie rzeczy się zdarzają. Przerósł go jego własny stres i zbyt duże ambicje. W końcu chciał jak najlepiej wypaść przed Liamem.

I kiedy już planował się poddać, wrócił myślami do jednego ze wspólnie spędzonych wieczorów z nastolatkiem. W głowie usłyszał głos Payne'a, który spokojnie tłumaczył mu każdą zasadę po kolei. Właśnie wtedy go oświeciło. Poradził sobie z każdym zadaniem, a wszystko to zawdzięczał właśnie brunetowi. Nie miał pewności czy na pewno rozwiązał ćwiczenia poprawnie, ale miał dobre przeczucia.

- Skończyłeś?- zapytał ze zdziwieniem profesor Burkey, widząc Malika z zapisaną kartką obok swojego biurka- jesteś pewien?- zapytał ponownie, a kiedy otrzymał twierdzącą odpowiedź, zaczął śledzić wzrokiem każde z równań zrobionych przez ucznia

Zayn ze stresu przełykał głośno ślinę, widząc jak nauczyciel zaznacza coś czerownym długopisem. Chłopak odebrał to negatywnie. Był pewien, że popełnił jakiś błąd, który Burkey musiał poprawić.

- Muszę przyznać...- odezwał się po pewnym czasie profesor- że jestem pod wrażeniem- spojrzał z dumą na siedemnastolatka- dobra robota, panie Malik- uśmiechnął się promiennie

- I tak mnie nie poderwiesz, staruchu- pomyślał chłopak, śmiejąc się z tego pod nosem

- Jaką dostałem ocenę?- zapytał z nadzieją Mulat

- Czwórkę z plusem- oznajmił mężczyzna- nie myśl o tym źle i się nie załamuj. To bardzo dobra ocena... i wcześniej nie zdarzała ci się zbyt często

- Ja nie jestem smutny- powiedział szczerze czarnowłosy- jestem przeszczęśliwy! Wystarczy mi ta czwórka, ale mam do pana jeszcze pewną prośbę...- zaczął nieśmiało

- Słucham- uśmiechnął się Burkey

- Czy mógłby pan postawić piątkę Liamowi? Gdyby nie on, na pewno bym się tyle nie nauczył. Poświęcił mi cały swój wolny czas i jestem mu bardzo wdzięczny z tego powodu, ale uważam, że zasługuje na taką ocenę... w końcu zrobił to dobrowolnie

- Oczywiście, że to zrobię. Z wielką chęcią- przyznał nauczyciel, ciesząc się, że jego uczniowie z powrotem się dogadują- między wami już wszystko dobrze? Ostatnio ciągle sobie dokuczaliście

- Powiedzmy, że zawarliśmy chwilowy rozejm- zaśmiał się Zayn- do widzenia- rzucił, wychodząc z klasy

Jednak nie spodziewał się, że na korytarzu czeka na niego ktoś wyjątkowy...

**************************************************
Miłego wieczorku!❤

From hate to love | ZiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz