13.

1.7K 133 25
                                    

- No siema, stary! - Ashton wszedł do domu Clifforda, szybkim ruchem zamykając za sobą drzwi.

- Kurwa, Ashton!

         Michael posłał Irwinowi pytające spojrzenie, a ten tylko zaśmiał się głośno.

- Jeszcze raz mi zamkniesz drzwi przed nosem to ci wpierdolę! - Hood wpadł do pomieszczenia.

- Idiota - parsknął Irwin.

- Debil - odgryzł się Calum.

- Jak stare dobre małżeństwo - Michael pokręcił głową rozbawiony.

- Lepiej mów, co wczoraj miałeś na myśli, mówiąc, że musisz nam powiedzieć coś ważnego.

- Emm, bo ja... chyba się zakochałem.

- W kim?

- W Luke'u.

- I dopiero teraz to sobie uświadomiłeś? Stary, ja to wiem od lat - Irwin rzucił się na kanapę w salonie.

- Nie byłem w nim zakochany wcześniej, raczej w jego głosie. A teraz...

- Powiedziałeś mu?

- Nie!

- Dobra, Ashton, zmieniam zdanie. To nie ty jesteś tutaj debilem - Hood zaśmiał się.

- Jak miałem mu powiedzieć? Zniszczyć wycieczkę?

- Mogłeś mu powiedzieć, kiedy się żegnaliście. I tak się więcej nie zobaczycie, więc nie byłoby wstydu na mieście.

- Jesteś taki popieprzony, Irwin - syknął Clifford.

- A to ci nowość.

        Michael przewrócił oczami.

- Chodzi o to, że... właśnie nigdy więcej go nie zobaczę.

- Masz jego numer telefonu, zadzwoń. Powiedz "cześć, Luke, bo wiesz, jesteś taki seksowny, no, kurwa, kocham cię" i po sprawie.

- Boże, Ashton, dlaczego ja się z tobą przyjaźnię?

- Bo nie ma we wsi nikogo lepszego. Masz jakieś słodycze? Ciastka konkretnie.

- Ashton ma rację - wtrącił Hood.

- Jak zawsze.

- Idź lepiej szukać tych swoich ciastek. Mike, on ma rację. Zadzwoń do Luke'a.

- I co?

- I poproś o spotkanie.

- Nie ma mowy. I tak nic z tego nie będzie.

- Jak chcesz. Chciałeś porady, my ci ją daliśmy.

- Lepszej... mmm, bardzo dobre te ciastka... lepszej porady nie dostaniesz - Ashton wrócił z kuchni, trzymając w rękach talerz pełen słodkości.

         Clifford westchnął ostentacyjnie.

win the dream || muke ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz