◜PINK MOTEL◞
Taehyung od samego rana chodził wściekły i nie wiedział, czemu miał to zawdzięczać. Wszystko w firmie było w porządku, Soojin powitała go szczerym uśmiechem, Soorin grzecznie posprzątała swoje zabawki, kawa miała idealne dwie łyżeczki cukru w sobie, a w nim wszystko buzowało, tak jakby miał za chwilę wszystko rozwalić. I gdyby mógł, to podszedłby do jednego z pracowników i natychmiastowo zwolnił, jednak po chwili zauważył, że nie byłoby to rozsądne, bo ci zwykle byli rzetelni w swoich obowiązkach. Nie wiedział, co się z nim dzieje, a wszystko było w idealnym porządku.
Przynajmniej tak myślał.
Dlatego cieszył, że wraca już do domu, bo wróci do żony i córeczki, z którymi miał ochotę spędzić miły, ciepły, rodzinny wieczór. Miał nadzieję, że razem obejrzą jakąś bajkę dla Soorin, a on z żoną będzie skradać sobie drobne całusy, kiedy tamta będzie przejęta rozgrywającą się akcją. Nawet jeżeli był padnięty i chciał spać, to niczego bardziej nie pragnął niż ten jeden wieczór z Soojin i Soorin. Już dawno nie mieli okazji razem zwyczajnie posiedzieć, a o bardziej intymnych chwilach sam na sam z żoną nawet nie wspominał. Naprawdę nie pamiętał, kiedy ostatnio się kochał z Seo, a dałby naprawdę wiele, by spędzić słodką noc z tą śliczną kobietą. I czuł, że wiśniowowłosa czuje się zaniedbana, jednakże nie mógł nic poradzić, że obowiązki szefa wzięły nad nim górę. Ostatnio akcje w firmie ostro wzrosły, a jego życie opierało się głównie na kawie, stosach papierów do podpisywani i spotkaniach biznesowych. Nawet nie miał pojęcia, kiedy ostatnio czytał córeczce bajkę na dobranoc, kiedy jeszcze kilka miesięcy temu było to rutyną. Tęsknił za tamtymi momentami, gdzie zawsze był szczęśliwy, mając na oku swoją rodzinę.
A szczerze powiedziawszy, to najbardziej tęsknił za samym sobą sprzed kilku miesięcy.
Więc szybko zgarnął teczkę ze swojego biurka i ruszył w kierunku windy, która miała go sprowadzić na sam parter, gdzie następnie pożegnał się z recepcjonistką i wyszedł z wieżowca, by z kolei potem ruszyć do czarnego auta. Rzeczy rzucił niedbale na siedzenie pasażera, a on prędko przekręcił kluczyki w stacyjce, a następnie odjechał z firmowego parkingu i pojechał do najbliższego sklepu w celu kupienia dużej ilości chrupek, żelków i innych słodkości, które uwielbiają dzieci. Gdy tylko złapał koszyk, od razu przeszedł na dział ze słodyczami. Klienci dziwnie się na niego patrzyli, gdyż zgarniał z półek wszystko to, co mu wpadło do ręki, ale jemu to nie przeszkadzało. Przecież garnitur, koszula i krawat nie mogły mu zakazać kupna dobroci. Tym bardziej nie dla niego.
Z pełnym koszykiem doszedł do kasy, gdzie ekspedientka była wyjątkowo miła i szybko, bez łaski skasowała produkty i poprosiła o należytą kwotę. Kim zapłacił kartą, a potem z pełnymi siatkami w dłoniach wrócił do samochodu, wkładając wszystko do bagażnika, a następnie znów zasiadając za kierownicą drogiego Audi.
Podczas drogi leciała jego ulubiona playlista, a on cicho nucił każdą piosenkę. Uśmiech wreszcie wstąpił na jego usta.
A poszerzył się jeszcze bardziej, kiedy wjechał na swoją posesję, a w oknie zobaczył córeczkę, która mu żywo kiwała. To był naprawdę słodki widok, a świadomość, że to on jest ojcem tej landrynki, powodowała, że miał ochotę skakać i krzyczeć, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Przecież to ta dziewczynka była jego największym powodem do dumy i szczęścia.
CZYTASZ
❝PINK MOTEL❞ jjg+kth
Fanfiction[poprawiane] TAEGGUK. | tags # babysitter!au fluff angst smut top!tae slow burn taehyungowi brakowało bliskości, a jeongguk zaopiekował się nie tylko małą soorin