◜PINK MOTEL◞
Jeongguk właśnie leżał nagi, wtulony w kołdrę, odczuwając przy sobie brak ciepłych ramion i słodkich muśnięć. Było mu przez to smutno, ale nie mógł powiedzieć, że był zły, bo nie miał takiego prawa, ani powodu do tego. W końcu rozumiał Taehyunga, przecież miał Soorin, a wypadałoby wrócić do niej, by się nie denerwowała. Ale przez to Guk miał taką malutką nadzieję na to, że brunet też o nim myśli, czuję jego dłonie na swoim torsie, czy usta na tych swoich. Po prostu chciał, by Kim też w tej chwili o nim myślał, tak jak on to robił teraz, wyobrażając sobie jego brzoskwiniowe wargi, ładnie ułożone tylko i wyłącznie dla niego.
Puchaty materiał teraz zastępował ciało starszego, ale on wciąż go przy sobie czuł. Cały czas miał wrażenie, że kościste palce zataczają kółka na jego bokach, a usta wędrują od ust do szyi i tak w kółko. Uczucie ciepłych dłoni nie zniknęło, a zapach mocnego perfumu trzydziestolatka wciąż był wyczuwalny w hotelowym pokoju.
A Jeongguk chciał się jak najszybciej spotkać z dwójką ważnych, jak nie najważniejszych na tę chwilę osób, więc wygramolił się z łóżka, wpierw czytając karteczkę, która leżała na stoliku nocnym.
''Nie gniewaj się, Gukkie, musiałem wrócić do Soorin, ale obiecuję, że rano razem po Ciebie przyjdziemy i wspólnie zejdziemy na śniadanie. W ogóle to słodko uśmiechałeś się przez sen.
Taehyung ♡''
Jeon westchnął z rozczuleniem, przypominając sobie moment, w którym Kim zaczął opuszczać łóżko. Akurat się wtedy przebudził, ale nie otwierał oczu. Był jeszcze zmęczony, a poza tym chciał tak jakby w ten sposób sprawdzić Taehyunga. A po tym jak starszy się ubrał i poprawiał lekko włosy, uchylił na chwilę oczka, by nabrać dużo powietrza w płuca, a potem znów je zamknął, kiedy starszy się obrócił i sam wydał z siebie ciche westchnięcie, bowiem Guk nakryty kołdrą z roztrzepanymi włosami na poduszce, malinowymi i opuchniętymi usteczkami i różowymi policzkami wyglądał rozkosznie, a Taehyung miał w tamtej chwili ochotę go całego wycałować i wytulić, jednak zahamował przynajmiej na ten moment swoje marzenia i złożył delikatnego buziaka na wargach studenta. A potem napisał kartkę i dał jeszcze kolejne trzy buziaki w czoło oraz w policzki, po których kąciki ust Guka drgnęły troszkę w górę, przez co on sam zrobił dokładnie to samo. A potem dodał urocze 'śpij dobrze, dzieciaku' i wyszedł cicho z pokoju. Jeongguk zaś poprawił się tak, by leżeć na plecach i westchnął kolejny raz, palcem wycierając z policzka jedną łzę.
Miał stuprocentową pewność.
A po kilku sekundach słodkich wspomnień, z pierzyną owiniętą wokół pasa i lekkim dyskomfortem, powolnym krokiem przeszedł do toalety, ze świeżym ubraniem w ręku, by się ogarnąć. I Jeongguk będąc już pod prysznicem, pozwolił ciepłej wodzie spływać po jego rozgrzanym ciele. A kiedy myślał o Taehyungu, to robiło mu się właśnie tak jakoś cieplej i to było cholernie miłe i urocze uczucie. Widział go wtedy uśmiechniętego przed oczyma, patrzącego w jakiś punkt z rozczuleniem, wyglądającego na szczęśliwego.
CZYTASZ
❝PINK MOTEL❞ jjg+kth
Fanfiction[poprawiane] TAEGGUK. | tags # babysitter!au fluff angst smut top!tae slow burn taehyungowi brakowało bliskości, a jeongguk zaopiekował się nie tylko małą soorin