#5

386 40 9
                                    

Jimin pov.

Siedziałem jakby nigdy nic, kiedy rzekomo jego przyjaciółka korzystała z mojej łazienki. Gdy tylko pomyślałem o tym, jak te jej dupsko używa mojego prysznicu i mojego mydła jeszcze bardziej się wkurzyłem niż ,gdy ujrzałem ją w pokoju. Jakim cudem chłopak mógł przyprowadzić ją tutaj. Ona była obleśna z góry do dołu. Nie było to coś wcale ładne z twarzy, a jej kształty można było określić jako przysłowiowa deska. Nie rozumiałem co mogło się niej podobać Jungkookowi. To już o wiele ładniejsze dziewczyny otaczały go na uczelni. No właśnie tylko go. Tylko jego osobę nie moją. Poczułem ulgę z tego tytułu, że nie będę musiał wymiotować, ponieważ pani deska dziękując oraz tym samym żegnając się ze swoim bohaterem poszła w końcu do domu. Brązowowłosy podszedł do mnie zabierając mi telefon oraz kładąc go na biurko, które znajdowało się zaraz obok. Patrzył się na mnie jakbym conajmniej zabił mu całą rodzinę wraz z kotem, którego nawet nie wiem czy posiada.

- Posrało cię?! Wiem, że to ty mieszałeś w to swoją dupę! - podniósł na mnie głos, a ja udawałem, że o niczym nie wiem.

- O co ci chodzi? Nic nie zrobiłem... - mój głos był opanowany tak samo jak i ciało.

- Kurwa! Nie udawaj, że nie wiesz o co mi chodzi! Tylko twoja osoba mogłaby zrobić mi tak marny żart! - rzucił się na mnie niczym wygłodniały lew, który chcę tu i teraz zagryźć swoją upolowaną antylope.


- Myślę, że może chodzić o kutasa....- szeroko uśmiechnąłem się powstrzymując młodszego od rozszarpywania mojego ciała.

- Idiota! To wcale nie było śmieszne...- nie dokończył, ponieważ wtrąciłem się w jego zdanie.

- Tylko twoje IQ tego nie zrozumie....Młody...- zaśmiałem się odpychając od siebie chłopaka, który cały czas nie dawał za wygraną.

Warknął przez chwilę jeszcze się na mnie patrząc po czym zrezygnowany udał się do łazienki biorąc wcześniej ze sobą czyste ubrania.

Jakie z niego waleczne lwiątko....Tylko trochę za silne albo musiałem go najwidoczniej nieźle wkurzyć....

Minęło dziesięć minut, kiedy to młodszy wyszedł z łazienki. Przeczesał swoje mokre włosy jednym pociągnięciem swojej dłoni i już miał się rzucić na łóżko, kiedy w porę ujrzał, że jest zerwane. Natychmiastowo zmroził mnie swoim wzrokiem dając mi do zrozumienia, abym się lepiej już dzisiaj do niego nie odzywał. Westchnął po czym wziął swoją kołdrę wraz z poduszką i położył je na podłodze obok łóżka. Poczułem się jakoś strasznie dziwnie. Nie chciałem, żeby chłopak z mojej winy spał na podłodze. Chciałem, aby dobrze się wyspał na moim łóżku. Tylko pytaniem było dlaczego tak bardzo tego chcę.

-Jungkook połóż się na moim łóżku... To będą takie małe przeprosiny... - złamałem jego zasadę nie odzywania się do niego.

- Tia jasne...Już ci wierzę w twoją dobroduszność....a i dzięki za popsucie łóżka...Naprawdę bardzo fajny prezent...Zawsze o takim marzyłem. - odwrócił się do mnie tyłem na jakże wygodnej podłodze.

Między nami nastała cisza, którą jakoś chciałem przerwać tylko nie wiedziałem w jaki sposób mam tego dokonać. Po dłuższym namyśle podjąłem decyzje. Najlepszym rozwiązaniem było wzięcie brązowowłosego na ręce i położyć wbrew jego woli na moje łóżko, a ja sam położył bym się na tym zerwanym bądź na podłodze. Spojrzałem się na niego dość dziwne, ponieważ mój wzrok był pomieszany z lekko czułością. Będąc blisko młodszego złapałem mocno jego ciało i zaniosłem na swoje łóże zanim jeszcze ten zdążył w jakiś bliżej nieokreślony mi sposób zareagować.

- C-c-co ty wyprawiasz? - odpowiedział po chwili na mój dość niecodzienny gest.

- Jeśli ja mówię, że masz położyć się w tym miejscu to tak będzie...

Młodszy popatrzył na mnie tymi brązowymi sarnimi oczkami. Zamrugał parę razy z niedowierzaniem po czym dotknął mojego czoła prawdopodobnie w celu sprawdzenia mojej temperatury.

- Wiesz....C-chyba masz gorączkę... Powinieneś się położyć...- albo mi się zdawało, albo to była prawda, że jego wzrok stał się łagodny a zarazem taki opiekuńczy.

- Nie jestem chory ty cioto! - jego dotyk sprawił, że przez moje ciało przepłynął ciepły prąd co sprawiło podwyższenie mojej temperatury.

Kurwa Jungkook jeszcze raz mnie dotkniesz,a pożałujesz tego...

- No dobrze...ale i tak wrócę na swoje miejsce, bo jak dla mnie to jesteś chory... - nadal bezruchu pozwalał sobie na bezczelne wpatrywanie się w moją twarz.

Odwróciłem głowę na bok, aby nie widzieć jego oczu w których pojawił się mały błysk, albo rzeczywiście miałem gorączkę i było to tylko moje wyobrażenie. Czułem się jakoś zakłopotany tą całą sytuacją. Po raz pierwszy w życiu doznałem tak strasznie dziwnego uczucia, a wpatrujący się we mnie chłopak nie pomagał w pozbyciu się tego. Poczułem jak zagłebienie na materacu powoli ustaje. Jungkook udał się do tymczasowego miejsca spania.

*

Będąc przykryty pod swoją kołdrą mając położoną głowę na granatowej poduszce w białe gwiazdki leżałem tak już większość czasu wpatrując się w śpiącego Jungkooka, który był odwrócony do mnie twarzą. Czułem się jak przestępca robiąc coś czego nie powinienem robić,bo nikt normalny w świecie nie wpatruje się po nocach na kogoś, kogo serdecznie nienawidzi, a może tylko udaje, że nienawidzi. Niestety nie mogłem przestać się na niego bezczelnie wpatrywać, ponieważ brązowowłosy nadzwyczajnie w świecie był to znaczy jest słodki. Tylko wtedy mógł mi pokazać jaki naprawdę jest uroczy i nie pokazywać tej swojej sukowatej strony, chociaż ja byłem nie lepszy. Zobaczyłem, że w pewnym momencie współlokator zaczął się trząść i to dość mocno. Pewnie zimno jakie obdarzała go podłoga wreszcie o sobie dało znać. Podniosłem się i wziąłem delikatnie na ręce te trzęsące się lwiątko, aby położyć je na swoim łóżku tak jak planowałem to wcześniej. Miałem już odejść, gdy lekko rozchylone usta Jungkooka, aż same prosiły się, aby ktoś delikatnie zaczął je pieścić. Przez ten wspaniały widok nie wiedząc czemu, nie mogłem powstrzymać się od delikatnego złączenia naszych zwilżonych warg. Było to najcudowniejsze uczucie jakie kiedykolwiek doświadczyłem. Miałem wrażenie jakby nasze usta dokładnie do siebie pasowały. Lekko udobruchany ostrożnie położyłem się na drugie łóżko, ponieważ ja jako królewicz nie mogłem pozwolić sobie, żeby spać na zimnej podłodze.

Stay with me  •Jikook/Kookmin• ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz