Kiedy rozległo się pukanie do drzwi dziewczyna była już gotowa do wyjścia. Ubrana w czarną długa koszulowa sukienke, która podkreślała jej figurę, a kasztanowe długie fale opadały niechlujnie opadały na drobniutkie ramiona.
-Wejdź!- krzyknęła
Uśmiechnęła się na jego widok ukazując swoje białe ząbki.
Chłopak tylko podszedł do niej trzymając w ręce dość sporą czarną teczkę, pocałował ją w czoło.
-Gotowa?
-Tak, już się nie mogę doczekać. - opowiedziała z uśmiechem na ustach.
-To zapraszam, mam nadzieję że się zawiedziesz.***
Wchodząc do budynku czuła na sobie dużo spojrzeń innych studentów, którzy szeptali coś pod nosem ukradkiem na nią spoglądając.
Tuż przed drzwiami do auli czekała na nich Pani profesor Kral. Dziewczyna na jej widok aż podskoczyła z radości, ponieważ tyle zawdzięcza tej kobiecie.
-Dzień dobry, moje kochane słoneczka. Widzę że Kubusiu nie próżnowałeś. - powiedziała patrząc na obszerna czarną walizeczke.
-Starałem się Pani profesor. - mówiąc to uśmiechnął się do dziewczyny
-Wygladacie razem tak pięknie. - powiedziała z entuzjazmem - No dobrze, dobrze, ale później porozmawiamy o was teraz chodźcie na scenę. Czas na was. Powodzenia.
-Nie dziękujemy - krzyknęła dziewczyna biegnąc za Jakubem.
Kiedy weszli na podwyższenie powitały ich gromkie brawa.
Jakub podszedł do rzutnika włączył go, następnie otworzył teczkę, podstawił krzesło Ines. Ona usiadła i obserwowała każdy jego ruch. Chłopak podszedł do mikrofonu i zaczął mówić :
-Dzień dobry, witam serdecznie całe grono pedagogiczne że szkoły średniej, zaproszonych profesorów, dziekanat, naszych kochanych studentów oraz naszych serdecznych wykładowców.
Mój projekt semestralny początkowo miał wyglądać inaczej, lecz los chciał popchnąć mnie w innym kierunku. Mianowicie fotograficzno-dziennikarskim. To wszystko zawdzięczamy obecnej tutaj damie o jakże niespotykanym imieniu - Ines. Jest to bardzo skryta,trochę osamotniona,wrażliwa oraz piękną wewnętrzne i zewnętrznie osobą, którą wam dziś przybliże. Od razu uprzedzam iż ta młoda dama nie ma zielonego pojęcia co za chwilę zostanie tu zaprezentowane.
Zacznijmy od tego gdzie i jak się zaczęło. Zaczęło się w parku, kiedy przypadkiem na siebie wpadliśmy,co przerodziło się w pierwszą ukrywaną sesje. Podkreśle że nasza modelka o niej nie wiedziała, co wiąże się z złamaniem praw wizerunku publicznego, który niestety w tamtym momencie złamałem,lecz jak widać z dobrym skutkiem. Owe pierwsze zdjęcie można było podziwiać na wystawie, która odbyła się miesiąc temu. Pojawiło się tam ono za namową profesor Krall, a aktualnie znajduje się w gablocie wspomnień uniwersyteckich.
Gdy proponowałem pierwsza sesje fotograficzna,która odbyła się również w tym samym parku nie wiedziałem z jak wspaniałym człowiekiem mam doczynienia oraz z jak dobra modelka pracuje. Po jakimś czasie zaproponowano mi, abym zmienił temat projektu. Stało się to po wcześniej wspomnianej wystawie. Mimo to że miałem pewna rolę w projekcie nr. 1.,zrezygnowałem i puściłem się na głęboką wodę. Co było dla mnie najlepszym wyborem jaki mogłem dokonać. Niestety nie chce opisywać genezy każdego z tych zdjęć, ponieważ są one zbyt osobiste. Rozumiem że to może spotkać się z krytyką oraz obniżeniem oceny z projektu, lecz jestem na to gotowy. - chłopak wziął głęboki oddech podszedł do laptopa i włączył film, który był zlepkiem kawałków nagranych z ukrycia wszyskich wszyskich sesji. Na każdym zdjęciu dziewczyna była roześmiana, cieszyła się z każdej chwili spędzonej z nim. Raz się śmiała,raz uśmiechem oczarowywala wszystkich,a raz się chwilę zamyśliła,ale nie potrwał moment no i ustach pojawił się uśmiech, raz w jej oczach pojawiły się łzy, tak błyszczące jak najdroższe kryształy.
Film ten trwał około godziny. Na samym końcu pojawił się filmik nagrany tym razem z pokoju chłopaka, na którym wypowiadał się na temat uczuć jakie odczuwał kręcąc to wszystko. Wyglądał tam jakby przed chwilą płakał i odpalił kamerę, aby móc się komuś wygadać.„Bo nie zawsze najważniejsze są rzeczy wielkie i wzniosłe,
olbrzymie piękno kryje się w tak malutkich rzeczach, które bardzo często w natłoku codziennych spraw nikną, lecz kiedy wytężymy wzrok i umysł nagle zauważymy ile piękna kryje się w każdym z nas.
W każdym uśmiechu, w każdej łzie, w każdym spojrzeniu, w każdym słowie, w każdym geście.
Dziękuję za to że przemyłaś swoimi kryształowymi łzami moje zamglone oczy i z wielkiej ślepoty, która mnie ogarnęła pokazałaś jak piękny może być świat.”
~ JakubNa sam koniec puszczono pokaz slajdów zdjęć z wszystkich sesji wymienionych wcześniej. Kiedy skończył mówić przemowe końcową i odparł :
-Dziękuję za uwagę.
Wszyscy bez wyjątku wstali i bili brawa stojąc. Gdy rozejrzał się po auli zauważył jak wiele osób wzruszyło to co przed chwilą pokazał.
Natomiast dziewczyna, która w tym momencie zapłakana,z resztą makijażu i godności rzuciła mu się na szyje. Co wzmocniło owacje na stojąco.
-Dziękuję, ci to było, było... Nie wiem, nie mam słów. - i roplakala się jeszcze bardziej.
On tylko wtulił ją w swoje drżące z emocji ramiona, oparł na jej głowie swoją i zamknął oczy, prosząc w duchu, aby ten moment trwał wiecznie.

CZYTASZ
Fotograf
Storie d'amoreInes jest w ostatniej klasie liceum. Wyjeżdża na wycieczkę pożegnalną do Warszawy. Plan wycieczki obejmuje uniwersytet, który zawsze tak bardzo chciała zwiedzić. Tam zbacza z trasy wycieczki i na własną rękę ogląda uniwersytet. Poznaje tam chłopaków...