dwadzieścia siedem

206 33 3
                                    

Gdy następnego dnia Changkyun obudził się, poczuł coś dziwnego. Kihyun był obok niego. Starszy spał spokojnie a jego włosy były rozczochrane. Changkyun uśmiechnął się i postanowił go obudzić.

- Hyung. Hyung. - Próbował kilka razy. - Hyung, nie masz dzisiaj szkoły przypadkiem?

- Która jest godzina?

- Dziesiąta.

- Kurwa. - Kihyun gwałtownie otworzył oczy i usiadł w miejscu. - Zaspałem.

- Miałeś dzisiaj coś ważnego?

- Nie, ale nie lubię opuszczać lekcji - odpowiedział Kihyun. - Cholera, jestem taki głupi.

Changkyun śmiał się gdy słyszał jak jego przyjaciel przeklina. Tamten jedynie spojrzał na niego poważnie nie mówiąc nic.

Po paru minutach, oboje postanowili wstać i zjeść śniadanie. Kihyun ugotował dla nich ryż i jajka. Changkyunowi bardzo smakowało i zdecydował, że weźmie kąpiel. Kiedy wszedł do łazienki Kihyuna zamknął drzwi nie przekręcając klucza i zdjął ubrania. Następnie wszedł pod prysznic i odkręcił wodę.

Na początku, jak zwykle zaczął myć włosy, ale woda nagle przestała lecieć. W tym momencie, Changkyun z szamponem na włosach wykrzyczał imię Kihyuna.

- Co się stało? - czarnowłosy odpowiedział zza drzwi.

- Nie mam wody.

- Oh, na ścianie jest taka dźwignia, musisz ją popchnąć - wyjaśnił Kihyun. - Widzisz ją?

Changkyun był trochę przerażony, bo stał nago w łazience, więc z całych sił starał się ją znaleźć ale nie udało mu się.

- Nie, nie widzę - odpowiedział Changkyun.

- Okej, więc muszę wejść - powiedział Kihyun.

- Czekaj!

Zanim właściciel domu mógł otworzyć drzwi, Changkyun złapał ręcznik i przewinął go przez biodra. Następnie pozwolił przyjacielowi wejść do łazienki.

Changkyun wyszedł spod prysznica i odsunął się, żeby zrobić mu miejsce. Kihyun wszedł do środka i po paru sekundach popchnął dźwignię, sprawiając, że woda wróciła; ale zanim wyszedł, spojrzał na swojego przyjaciela.

- Co? - Changkyun był zestresowany.

- Nie mogę uwierzyć, że nadal wstydzisz się pokazywać swoje ciało - powiedział zrelaksowany Kihyun, sprawiając, że Changkyun poczuł się jeszcze bardziej niekomfortowo.

- Wynocha - odpowiedział zdenerwowany. Kihyun zaśmiał się i zrobił to, co mu kazano.

Kiedy Changkyun skończył, zmienił ubrania i zszedł do kuchni gdzie znajdował się jego przyjaciel.

- Co robisz? - zapytał młodszy.

- Nic ważnego, to tylko praca domowa - odpowiedział nie patrząc na niego. Changkyun przewrócił oczami, usiadł koło niego i zamknął jego książkę. - Hej!

- Hyung, ja tu jestem. Pamiętasz? Przyjechałem tu żebyśmy mogli spędzać czas razem - powiedział Changkyun patrząc wprost w oczy Kihyuna, wprawiając go przez to w małe zakłopotanie.

- Masz rację - powiedział zamykając resztę książek. - To co chcesz robić?

- Zróbmy coś fajnego na zewnątrz. - Changkyun uśmiechnął się. - Chodźmy do wesołego miasteczka.

- Okej Daniel, chodźmy - powiedział Kihyun na co tamten spojrzał na niego obrażony. Zaśmiał się i po chwili na twarzy Changkyuna pojawił się lekki uśmiech, bo śmiech Kihyuna był zbyt słodki.

feelings | changki ~tłumaczenie pl~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz