Pomoc

28 2 0
                                    

PERSPEKTYWA PRUE

I kolejna gazeta z nagłówkiem "Tajemnicze morderstwo w środku nocy". Pisze w nim, że mężczyzna miał skręcony kark i nie miał krwi w organizmie. To już 7 taki przypadek, gdzie mężczyzna został zabity w ten sposób. Zauważałam podobieństwo, że oni zdradzają swoje żony lub mają liczne kochanki. Też bym się zemściła na facetach, ale nie w taki sposób.

 - Hej, znowu jakieś morderstwo? - spytała Piper wchodząc do kuchni.

 - Mhm - mruknęłam - W ten sam sposób zabity. Zero krwi i złamany kark. Podejrzewam wampira, a już zwłaszcza jednego Pierwotnego - podkreśliłam ostatnie słowo.

Zamyślona robiła kawę.

 - Klaus znowu wrócił do miasta? Po tym, co zrobił cioci myślisz, żeby się jej i Kol'owi pokazał na oczy? - spytała zdziwiona odwracając się do mnie.

 - Dobra, to będzie dwóch, o których myślę - dodałam półgębkiem spuszczając wzrok.

 - Prue. Kol się zmienił. Widać to po nim. Czuć jego miłość do niej, a ona tak samo go kocha. Pomaga nam, czasami używa perswazji, kiedy jest to konieczne... On się zmienił na lepsze. Wujek Elijah ma rację. Przy Venice każdy wampir zmienia się na lepsze.

 - A Klaus?

 -  Jest wyjątkiem - westchnęła - Nie oceniaj Kol'a tak bardzo. Może jest jeszcze nieokrzesany, ale powoli zaczyna nad sobą panować.

Trochę mi było wstyd. Kiedy o tym pomyślę, to prawda. Zmienia się. Za ostro go oceniam. Pojadę na miejsce tej zbrodni i zobaczę, jak to wygląda na żywo.

PERSPEKTYWA KOL'A.

Obudziłem się po zajebistej nocy spędzonej z moją ukochaną. Odwróciłem do niej głowę i zobaczyłem, że już się ubiera.

- Gdzie się wybierasz? - spytałem zaciekawiony siadając.

 - Do dziewczyn - odparła nakładając biustonosz - Twoja niegrzeczna uczennica ucieka, nauczycielu.

Zachichotałem. Tak, w nocy były przebieranki. Ale coś mi nie pasowało. Ven była za bardzo spięta. To nie w jej stylu. Dotknąłem jej ramienia i już się spięła. Czułem, że zaciska szczęki.

 - Coś się stało? - spytałem zainteresowany opierając podbrudek na jej barku - Jesteś ostatnio spięta. Podczas igraszek i nawet wtedy, kiedy cię dotykam.

 - Wydaje ci się, Kol - odparła z delikatnym wahaniem zapinając ostatni guzik białej koszulki - Po prostu.... Wydarzyło się tyle rzeczy równocześnie, że muszę się odstresować.

 - Od czego? Dotyku mężczyzn? Veni...Klaus dostał za swoje. Elijah zabił go na 5 godzin i pilnują go, żeby się do ciebie nie zbliżał.

Słyszałem jej cichy syk wkurzenia. Współczuję jej. Wykorzystanie podczas perswazji, kiedy była człowiekiem i kiedy miała 16 lat. Biedaczka. Ale też zachowuje się trochę dziwnie. Jest często zamyślona, kombinuje przy eliksirach albo raczej perfumach. Pije więcej krwi niż powinna. Martwię się o nią. Kiedy ubrała buty przyjechała do niej Phoebe.

 - Hej. O, wiedzę, że było ciekawie - powiedziała wskazując na jej strój.

 - To prawda - odparła z uśmiechem podchodząc do szafy - Co cię do nas sprowadza?

 - Kolejne zabójstwo - odparła poważnie - Podejrzewamy wampira. Ugryzienia, zero krwi i złamana szyja.

Zauważyłem, że Venica zesztywniała. Coś tu nie gra. Bardziej przejmowała się takimi sprawami, a teraz....Czułem obojętność i wkurzenie.

Venica CrownWhere stories live. Discover now