Marzenie Venici

39 1 0
                                    

Wspomnienia Venici, kiedy Czarodziejki były małymi dziećmi:

Mała Phoebe:

Siedziałam w oranżerii i czytałam książkę. Była błoga cisza i spokój. Nagle wbiegła zasmucona Phoebe i usiadła koło mnie ze smutną minką. Miała 5 latek.

 - Miśka co się stało? - spytałam odkładając książkę

- Piper i Prue nie chcą się ze mną bawić. Uważają, że są na to za duże i nie chcą się bawić z taką małą dziewczynką jak ja - powiedziała patrząc na mnie smutno.

 - Hm - mruknęłam biorąc ją na kolana -Wiesz co, to razem się pobawimy. Twoje siostry będą zazdrosne o to, ponieważ zrobimy dużą bazę, pokolorujemy twarze i nikogo nie wpuścimy do oranżerii.Może być?

- Tak- krzyknęła radośnie.

 - Cichutko. To nasz sekrecik. Dobrze to poczekaj tutaj, a ja idę po pościel, farbki i ciastka - szepnęłam do niej.

 - A babcia się na to zgodzi?

Uśmiechnęłam się do niej szeroko.

Piper:

Weszłam do jej pokoju z Phoebe na rękach. Była schowana pod poduszkę gdzie było widać tylko nogi. Posadziłam jej siostrę na krześle i zaczęłam jej szukać.

 - Piper, gdzie jesteś? Może jesteś pod biurkiem? - zerknęłam pod mebel - Nie widzę. Może jesteś schowana w zabawkach? -poszperałam w jej miśkach - Nie widzę cię. Phoebe, wiesz, gdzie jeste twoja starsza kochana siostra?

Wskazała na łóżko małym paluszkiem i się przeraziłam.

 - O nie, Piper jest wciągana przez łóżkowego potwora. Już cię ratuję - zaczęłam ją łaskotać i zaczęła chichotać - Dobra, pora na reanimacją usta - brzuch - odwróciłam ją na plecy i wpuściłam jej powietrze w pępek wydając dziwny dźwięk ustami

Phoebe i Piper się zaśmiały z tego. Wzięłam jej siostrę na ręce i usiadłam na łóżku.

 - Piper, powiedz mi, co się dzieje?

 - Prue nie ma dla mnie czasu. Nie chcę się ze mną bawić. Ona mnie już nie kocha - powiedziała załamana.

Zrobiłam zdziwioną minę i wydałam okrzyk .

 - Co ty wygadujesz. Piper, twoja siostra ciebie kocha nad życie. Tylko czasami musi pobawić się z koleżankami z przedszkola. Ale wierz mi, ona zrobi dla ciebie wszystko. Kiedy byłaś niemowlęciem, to obiecała mi,że będzie dawać ci przykład. Przebrała ci nawet pampersa. Musiałam ją poprawić - dodałam szeptem - Ale daje ci piękny przykład jako starsza siostra. Teraz ty dajesz przykład Phoebe. Patrzy na ciebie z zainteresowaniem, co robisz i chce być taka jak ty. Nawet lepsza - wytłumaczyłam tuląc Phoebe - Chodź się przytul do cioci.

Przybliżyła się i mocno przytuliła.

 - Ratunku. Jestem duszona - wychrypiałam.

Zachichotała radośnie.

 - Kocham cię, ciociu.

 - Też cię kocham. To co, idziemy na lody?

 - Tak -krzyknęła radośnie wznosząc ręce do góry.

Jej siostra zrobiła to samo.

 - Widzisz? Już bierzesz z ciebie przykład.

Prue:

Byłam w kuchni i piekłam ciasteczka dla małej rozrabiary. W pewnym momencie poczułam ręce trzyletniej Prue na moich udach. Podskoczyłam i pisnęłam ku jej uciesz zamykając piekarnik.

Venica CrownWhere stories live. Discover now