Podeszłam do lustra podnosząc głowę do góry i spoglądając na siebie.
Zamarłam.
Nie miałam soczewek, cały czas - nawet nie wiem od kiedy - widział on moje oczy. To się źle skończy, czemu nic nie powiedział, czemu nie zadał pytania, dlaczego nie zareagował?!
Zaczęłam się trzęść, nie wiedziałam co mam zrobić, jak zareagować.
- Coś się stało? - zapytał wchodząc do łazienki i spoglądając na mnie.
Obróciłam się do niego z zapłakanymi oczami, pełnymi wstydu i lęku.
- Kaja? - powtórzył pytanie.
- Czemu mi nic nie powiedziałeś?
- Ale o co chodzi?
- Nie udawaj głupiego! - czułam jak mi gorąco od złości.
Złapałam za uchwyt od szafki otwierając ją. Wyciągnęłam moje soczewki w opakowaniu i sięgnęłam po jedną z zamiarem założenia.
- Co ty robisz?! - krzyknął łapiąc za moją dłoń.
- Nie widzisz moich oczu?! One są okropne!!
- Dziewczyno opanuj się! - krzyknął aż mu się oczy zaświeciły.
- Nienawidzę ich...są okropne, są -
- Inne, tego się boisz? Tego że jesteś inna? - zamilkłam, nie wiedziałam co mam powiedzieć. Te słowa w jakimś stopniu mnie dotknęły, zabolały.
- Mam rację prawda? Boisz się tego co ludzie powiedzą, a nie robią tego zawsze? Bez względu na to czy jesteś inna czy też taka sama jak oni? Ludzie zawsze mają coś do powiedzenia, zawsze im coś nie pasuje, zawadza.
- Suga, ale moje oczy to zło, istne piekło, temat rozmów. Bolą mnie ich słowa. - chłopak podszedł do mnie i złapał jedną ręką za moją brodę podnosząc przy tym mój wzrok.
- Kaja, one są śliczne, piękne na swój sposób po prostu widocznie nie wszyscy widzą to piękno. Dla niektórych Twoje oczy są dziwne, ale są osoby które pokochają cię za nie, bądź za to że nie będą zwracać na to uwagi.
Te słowa do mnie trafiły, bardzo głęboko. Ruszyły tą strefę do której się nikt nie dostał, nawet Niko.
Mam wrażenie że on mnie zmieni. Nie jest takim typowym chłopakiem na jakiego by się wydawał. Jest inny, tylko jeszcze nie wiem do jakiego stopnia.
Chłopak podszedł i przytulił mnie zamykając w uścisku, nie stawiałam oporu. Pozwoliłam łzom płynąć a rękom objąć Suge.
Potrzebowałam czegoś takiego.
Czegoś, czego jeszcze nie do końca rozumiem. Czegoś co dla mnie jeszcze jest tajemnicą czekającą na odkrycie.
**
Następnego dnia wstałam z innym podejściem. Suga wczoraj pojechał późno, prawdopodobnie dopiero wtedy gdy zasnęłam w spokoju.
Dziwne. No bo ja go nie znam tak dobrze, zjawił się w moim życiu od tak i zaczął w nim mieszać.
Nie nawidziłam chłopaków zawsze dażyłam ich złymi emocjami a teraz zjawił się on, blady jak ściana chłopak który porządnie miesza.
Moje oczy nie wydają się być taką katastrofą, choć na miasto nie wyjdę bez soczewek, ale przy nim nie mam co się wstydzić, on mnie akceptuje. On mnie lubi taką jaka jestem.
Nie potrafi mi powiedzieć czegoś, czego by mi inni powiedzieli ale w ten negatywny sposób. Stara się bym nie doznała krzywdy, z jego strony.
CZYTASZ
Skrywana Prawda ✔️📑
Vampire"Jest bardzo przebiegły. Żaden z nich nie wie, że się zrani" Mam 19 lat, kończę szkołę i co za tym idzie będę starać się ułożyć sobie życie... Jednak to nie takie łatwe jak bym tego chciała... Zasady panujące w moim kraju uniemożliwiają mi prowadz...